Gmina Szczytno szuka oszczędności w wydatkach oświatowych. Po Trelkowie przyszedł czas na Romany, Gawrzyjałki i Wawrochy. Rozpoczęła się właśnie procedura przekształcenia szkół podstawowych w tych miejscowościach w niepubliczne. Nieoczekiwanie z pomocą nauczycielom przyjdą policjanci, którzy zamierzają nieść na wioski swój kaganek oświaty.

Policjanci poniosą kaganek oświaty

Trzy nowe szkoły niepubliczne

Podczas sesji (24 lutego) radni podjęli uchwałę w sprawie zamiaru likwidacji szkół podstawowych w Romanach, Gawrzyjałkach i Wawrochach. Od września br. placówki te mają stać się niepublicznymi.

- W ciągu roku do tych trzech szkół trzeba dokładać z gminnego budżetu 0,5 mln zł, sama subwencja z budżetu państwa nie wystarcza - tłumaczy wójt Sławomir Wojciechowski. Głównym powodem jest zbyt mała liczba uczęszczających do szkół dzieci: 84 w Wawrochach, 68 w Gawrzyjałkach i 59 w Romanach. Zdaniem wójta, by szkoły mogły w pełni utrzymywać się z subwencji i pozostać publicznymi powinno do każdej z nich uczęszczać 150 dzieci.

Po reorganizacji oświaty gminne środki będą skierowane głównie na remont będących w opłakanym stanie budynków szkolnych. W tym roku na ten cel zarezerwowano w budżecie 250 tys. zł.

Policja prosi o współpracę

W obradach sesji uczestniczył zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Szczytnie Włodzimierz Ostrowski, od siedmiu miesięcy - jak poinformował - mieszkaniec naszego terenu. Przybył, by zachęcić sołtysów, a za ich pośrednictwem wszystkich mieszkańców gminy do ścisłej współpracy w policją. Taka sytuacja przyczyni się do poprawy stanu bezpieczeństwa. Jako przykład godny naśladowania wymienił gminę Świętajno, gdzie przestępczość spadła o 70%.

- Nie jesteśmy w stanie postawić w każdej wsi policjanta - informował radnych i sołtysów komendant, dodając, że na stróżów porządku doskonale nadają się sami mieszkańcy. Powinni tylko baczniej niż dotychczas przyglądać się temu, co dzieje się wokół nich i o wszelkich nieprawidłowościach powiadamiać policję.

- Nie może być tak, że wszyscy we wsi wiedzą kto kradnie, kto jeździ pod wpływem alkoholu, kto bije dzieci czy maltretuje żonę, a nie wie o tym policja - mówił komendant. Gwarantował przy tym, że nikt postronny nie dowie się o źródle pochodzenia informacji.

- Ujawnienie przez policjanta osoby, która go poinformowała jest przestępstwem - zaznaczył.

Komendant Ostrowski odniósł się też do bulwersujących mieszkańców gminy przypadków składowania na polach rolników osadów pochodzących z oczyszczalni ścieków. Rolnicy otrzymują za to pieniądze, ale wokół roznosi się uciążliwy fetor i zagrożone jest środowisko.

- Wiemy, że osad składowany jest na zamarzniętej ziemi, z której spływa następnie do pobliskich kanałów - mówił komendant prosząc sołtysów o sygnały w przypadku zauważenia podobnych praktyk. Są one dopuszczalne, ale tylko po wcześniejszym specjalistycznym badaniu gruntu, na co muszą być stosowne dokumenty.

O tych wszystkich problemach zamierzają wkrótce poinformować mieszkańców wsi szczycieńscy policjanci odbywając z nimi cykl spotkań w poszczególnych sołectwach.

- Policjanci, dzielnicowi, kierownicy posterunków będą nieśli kaganek oświaty ludziom, tłumacząc im, że nie wolno wywozić drzewa z lasu, bić żony, katować dzieci, kraść linii napowietrznych - zapowiada komendant Ostrowski.

Podwyżki dla sołtysów

Sołtys Rudki Sławomir Zarzycki zwrócił się do władz gminy z wnioskiem, aby te podniosły prowizję dla sołtysów z tytułu pobierania przez nich podatków.

- Odprowadzamy duże pieniądze do kasy gminy, dajcie więc nam godziwie zarobić - domagał się w imieniu części sołtysów, dzięki którym mieszkańcy wsi nie muszą jeździć do urzędu gminy, by opłacić podatki, bo sprawę załatwiają na miejscu.

- Sołtysi nam pomagają, trzeba się im więc zrewanżować - odpowiada wójt Wojciechowski zapowiadając, że rozważana jest możliwość podniesienia prowizji o 2%. W tej chwili wynosi ona średnio 9,5%, co powoduje, że w skali roku z tytułu zebranych podatków sołtysi otrzymują od 100 do 2300 zł.

Nadmierną radość swoich kolegów ostudził sołtys Henryk Deptuła z Czarkowego Grądu. Jego zdaniem o podwyżkach szybko dowiedzą się mieszkańcy wsi, a wtedy przestaną im płacić podatki.

- Będą woleli przyjechać do miasta, aby nas nie dorabiać - przepowiada sołtys Deptuła.

Sołtysi gminy Szczytno należą do najlepiej opłacanych w powiecie, uposażeń mogą im pozazdrościć nawet radni pobliskich samorządów.

Z racji wykonywanych obowiązków otrzymują miesięczny ryczałt w wys. 107 zł. W pozostałych gminach sołtysom wypłacana jest dieta za uczestnictwo w sesji (zazwyczaj zwoływana jest co miesiąc lub dwa) i wynosi: w Dźwierzutach - 64 zł, Jedwabnie - 76 zł, Pasymiu - 35 zł, Rozogach - 57 zł, Świętajnie - 41 zł, i Wielbarku - 40 zł.

Pierwsza korekta

Radni dokonali korekty w niedawno uchwalonym budżecie, a to za sprawą przyznania większej o 100 tys. zł subwencji oświatowej i zwrotu 23,2 tys. zł wydanych przez gminę w zeszłym roku na oświetlenie dróg.

Ciężki poród Ligi

W bólach rodzą się tegoroczne rozgrywki Ligi Sołeckiej. Pilotujący je wiceprzewodniczący rady Zbigniew Woźniak żalił się, że do tej pory kilka sołectw nie zgłosiło jeszcze składów swoich drużyn.

- Będzie płacz, bo w tym roku trzymamy się terminów - ostrzegał Woźniak informując, że 1 marca mija ostateczny czas składania zgłoszeń. Każda drużyna powinna liczyć 18 zawodników, jeśli są wśród nich niepełnoletni musi być załączona zgoda rodziców.

Sołtys Rudki Sławomir Zarzycki zaproponował, by zmaganiom dorosłych towarzyszyły rozgrywki drużyn młodzieżowych. Sama Rudka mogłaby wystawić 5-6 składów. Pomysł nie zyskał jednak szerszej akceptacji. Zdaniem pozostałych wypowiadających się osób i tak już jest dosyć problemów z organizacją Ligi, żeby jeszcze zaprzątać sobie głowę zmaganiami grup młodzieżowych.

Andrzej Olszewski

2004.03.03