Na czterech miejskich ulicach trwają intensywne prace inwestycyjne. Blisko półtora kilometra żwiru, żużlu i błota zniknie pod długo oczekiwanym asfaltem.
Tegoroczne inwestycje drogowe w mieście charakteryzują się tym, że nie poprawia się tego, co było jeszcze niezłe, a buduje nowe. Na czterech miejskich ulicach kładziona jest asfaltowa nawierzchnia i chodniki.
- Powstają także zatoki postojowe oraz podjazdy do poszczególnych posesji - wyjaśnia Krzysztof Mulson, inspektor w wydziale gospodarki miejskiej.
Modernizacje trwają na ulicach: Asnyka, Traugutta, Wyszyńskiego i Staszica. Tylko te cztery zadania pochłoną ponad 1,2 mln zł. Największych nakładów (456,6 tysiąca złotych) wymaga doprowadzenie do używalności ulicy Staszica, najmniej (167,4 tys. zł) - ulica Asnyka, na której prowadzone prace stanowią dokończenie inwestycji realizowanej kilka lat wcześniej. Budowa nawierzchni ulicy Wyszyńskiego kosztować będzie 366,6 tysięcy, a ul. Traugutta - 243,94 tysiąca. Tegoroczne koszty nie oddają w pełni miejskich wydatków z tej przyczyny, że przed położeniem nawierzchni, w ulicach tych zmodernizowano i przebudowano wszystkie media, czyli wodociąg oraz kolektory burzowe i sanitarne.
- Swoje zrobił też zakład gazowniczy tak, by przez najbliższe kilka lat nie trzeba było już tych ulic rozkopywać - dodaje inspektor Mulson.
Zakończenie wszystkich prac planowane jest na październik. Łącznie utwardzona nawierzchnia pokryje niespełna półtora kilometra miejskich ulic. Nie jest to za wiele, skoro w Szczytnie dalsze 17 kilometrów dróg nadal będzie niewyasfaltowane.
Trwają też prace drogowe w innych rejonach miasta, gdzie w tym roku budowane są właśnie podziemne media (np. ulice Mazurska i Drzymały). Za rok lub dwa zatem i te arterie pokryje asfalt.
(hab)
2004.08.25