Trzy tony darów ofiarowanych przez mieszkańców powiatu szczycieńskiego trafiły do małopolskiej gminy Szczucin. Dach nad głową straciło tam podczas majowej powodzi ponad 2 tys. mieszkańców.
W całej Polsce prowadzone są zbiórki darów na rzecz powodzian. W powiecie szczycieńskim akcję koordynował wydział kryzysowy w starostwie. Mieszkańcy mogli przynosić dary do sztabu mieszczącego się w byłej strażnicy przy ul. Kościuszki. W poszczególnych gminach w przedsięwzięciu aktywnie uczestniczyły ośrodki pomocy społecznej, a także szkoły.
Mieszkańcy przynosili różne rzeczy – kołdry, mąkę, cukier, także artykuły elektroniczne. Warunek był jeden: dary musiały być świeże i nieużywane. Do akcji przyłączyły się też miejscowe firmy. Tu prace koordynowali Bogusława i Dariusz Hodkowscy, właściciele firmy Bo-Dar.
- Na nasz apel odpowiedziało kilkunastu przedsiębiorców, przekazując głównie środki czystości, pościel, obuwie, ręczniki, proszki, farby, środki do impregnacji – wylicza pan Dariusz, który w ostatnich dniach został pozbawiony wsparcia małżonki, przygotowującej się do narodzin trzeciego już potomka.
Łącznie na terenie powiatu zebrano ok. 3 tony towarów wartości kilkunastu tysięcy złotych.
W czwartek zapakowane do ciężarowego volkswagena dary Dariusz Hodkowski zawiózł z naczelnikiem Myślakiem do małopolskiej gminy Szczucin, w której dach nad głową utraciło 2 tys. mieszkańców. Wybór padł na gminę, w której wcześniej przebywali szczycieńscy strażacy oddelegowani do niesienia pomocy powodzianom.
Dariusz Hodkowski wspomina, że podobna akcja pomocy powodzianom przeprowadzona na terenie naszego powiatu trzynaście lat temu przyniosła lepsze efekty. Wówczas do transportu darów potrzebny był TiR. Czy to oznacza, że mieszkańcy są mniej szczodrzy?
- Na pewno nie – odpowiada starosta Matłach. Teraz jest więcej możliwości wsparcia poszkodowanych, np. poprzez wysyłanie sms-ów.
Do pomocy powodzianom włączają się także poszczególne samorządy. Gminy Świętajno i Wielbark przekazały już ze swoich budżetów gminie Wilków odpowiednio 5 i 10 tys. zł. Świętajno zadeklarowało też chęć goszczenia u siebie w czasie wakacji grupy kilkudziesięciu uczniów z południa Polski.
(o)/fot. A. Olszewski