Za nieco ponad tydzień w MDK-u wystąpi Hunter. W czasie koncertu promującego najnowszą płytę zespołu zostanie przeprowadzona zbiórka na rzecz 5-letniego Szymka Szymborskiego ze Szczytna, który potrzebuje środków na kosztowną operację.
Szymek Szymborski ma pięć lat i od urodzenia choruje na nowotwór, naczyniaka jamistego. Chłopiec przebywa pod stałą opieką Poradni Onkologicznej Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Tam przeszedł chemioterapię, dzięki której zmniejszyły się zmiany nowotworowe na jego twarzy i otworzyło się oczko. W sumie ma za sobą już trzy operacje. Jak mówi jego mama, Anna Szymborska, połowę swojego krótkiego życia spędził w szpitalach, a mimo to jest wesołym, pełnym życia, normalnie rozwijającym się dzieckiem. Niestety, przed Szymonkiem jeszcze długie leczenie i kosztowne operacje w Berlinie, prowadzone przez amerykańskiego lekarza. Na jeden taki zabieg trzeba wyłożyć 3 – 5 tys. euro. Do tego dochodzą jeszcze wydatki związane z rehabilitacją i lekarstwami. Żeby pomóc Szymkowi, przyjaciółka jego mamy, Olga Bednarek wpadła na pomysł zorganizowania zbiórki pieniężnej podczas koncertu zespołu Hunter, który odbędzie się 27 listopada w MDK-u. Inicjatywa spotkała się z akceptacją członków grupy.
- Wcześniej uczestniczyliśmy już w podobnych akcjach, więc jak tylko pojawiło się hasło zorganizowania zbiórki, włączyliśmy się w to. Pomoc innym jest w pewnym sensie wpisana w nasz statut – mówi lider Huntera Paweł Grzegorczyk.
W realizację przedsięwzięcia włączyło się także Stowarzyszenie „Promyk”. - Bardzo się cieszę, że nie jestem sama i są osoby, które wychodzą z inicjatywą pomocy – mówi Anna Szymborska.
Koncert Huntera, będący częścią trasy promującej najnowszą płytę „Hellwood” rozpocznie się o godzinie 19.00. Zespół grał już w największych miastach w kraju, m. in. Krakowie i Warszawie. W warszawskiej Stodole występ grupy obejrzało ponad tysiąc fanów, nakręcony został tam także materiał DVD związany ze zbliżającym się 25-leciem zespołu. Na oficjalnej stronie Huntera można też zobaczyć najnowszy teledysk nakręcony w Galindii do utworu „Strasznik” Zdjęcia do niego trwały cztery dni, a brała w nich udział profesjonalna, 12-osobowa ekipa filmowa.
(łuk)/ fot. archiwum