Statyści ze Szczytna i okolic ponownie wzięli udział w kręceniu scen do najnowszego filmu Wojciecha Smarzowskiego na terenie starej szczycieńskiej rzeźni.
W poniedziałek 27 września teren szczycieńskiej rzeźni znów opanowali filmowcy. Ponownie kręcono tu sceny na targowisku do filmu „Róża z Mazur”, w których brali udział statyści ze Szczytna i okolic, w tym 30 osób ze Stowarzyszenia Przyjazne Spychowo. Magda Szwarcbald, II reżyser filmu bardzo chwali sobie współpracę ze statystami w Szczytnie.
- Jesteśmy wdzięczni mieszkańcom, że są tak punktualni, mili, uśmiechnięci, obowiązkowi. Po charakteryzacji pięknie wyglądają. Musieliśmy powtórzyć zdjęcia na targowisku z przyczyn technicznych – mówi reżyser.
Nasi statyści byli bardzo zadowoleni z ponownej pracy na planie filmowym.
- Jesteśmy coraz bardziej pewni i coraz lepiej czujemy się podczas kręcenia scen. Jest to dla nas przygoda, nowe doświadczenie – mówią Ryszard Dąbrowski i Włodzimierz Olkowski.
Dla emerytki Genowefy Bartkowskiej praca w filmie to odskocznia od rzeczywistości, rodzaj rozrywki.
- Widzę teraz, że praca aktora, również statysty, to ciężki kawałek chleba. Będzie co opowiadać wnukom – podsumowuje emerytka.
Film „Róża z Mazur”, który opowiada historię mieszkańców pogranicza polsko – pruskiego tuż po zakończeniu II wojny światowej oprócz Szczytna był kręcony również w kościele ewangelickim w Dźwierzutach oraz na Warmii, w tym w Olsztynie.
(iz)/fot. M.J.Plitt