Przypadający ostatniego dnia maja Światowy dzień bez tytoniu co roku staje się okazją do podjęcia dyskusji o problemie palenia tytoniu i do głębszej analizy konsekwencji, jakie powoduje nałóg. Tym razem wyzwanie wytyczenia dróg walki z papierosami podjęło się grono ekspertów zaproszonych przez Forum Zdrowia Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
W dyskusji uczestniczyli przedstawiciele środowisk medycznych i okołomedycznych, w tym: NFZ, GIS, AOTMiT, Narodowego Instytutu Onkologii, Polskiego Towarzystwa Alergologicznego, Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego a także eksperci uniwersyteccy, przedstawiciele jednostek badawczych III sektora i administracji państwowej.
Wiemy więcej
Spotkaniu towarzyszyła prezentacja wyników ankiety Fundacji TO SIĘ LECZY nt. doświadczeń pacjentów onkologicznych i kardiologicznych w walce z uzależnieniem oraz analiza „Jak palą Polacy” przeprowadzona przez dr. Jerzego Gryglewicza z Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego. Kluczowym punktem spotkania była publikacja „Przegląd systematyczny dotyczący profilu bezpieczeństwa względnego wybranych metod rekreacyjnego stosowania nikotyny”.
- Jesteśmy w dobrej sytuacji, jeśli chodzi o materiały, dokumenty, analizy. Mamy zidentyfikowane główny problem zdrowotny w krajowym planie transformacji. Nie mamy natomiast ogólnopolskiej strategii zapobiegania paleniu i rzucaniu palenia. Mamy zapisy i działania jednostkowe – mówi dr Jerzy Gryglewicz.
Owocem wszelkich analiz, konsultacji i spotkań powinno być jasne wytyczenie kierunków i sposobów, jakie powinna obrać Polska, aby zredukować liczbę palaczy i – co ważne – zredukować obciążenia systemowe, jakie generuje palenie papierosów. 30 procent Polaków wciąż pali papierosy.
- W przypadku części alternatyw dla papierosów tradycyjnych, część substancji szkodliwych została zredukowana o blisko 100 procent. Z badań wyraźnie wynika, że najgorzej jest palić papierosy zwykłe, potem cygara, podgrzewacze, e-papierosy, następnie saszetki – mówi były wiceminister zdrowia, dr Krzysztof Łanda. – Przyjęta w 2014 r. dyrektywa tytoniowa UE powstała w oparciu o badania, których większość toczyła się przed rokiem 2010. Były one bardzo niskiej jakości. Tymczasem od 2016 r. rośnie liczba badań, które można uznać za wiarygodne – dodaje.
Zwieńczeniem analiz związanych z produktami nikotynowymi jest „Przegląd systematyczny” przygotowany przez zespół specjalistów pod nadzorem dr. Krzysztofa Łandy.
– Takie przeglądy są podstawą dla WHO do wykonywania określonych rekomendacji, a dla regulatorów powinny być bazą do wdrażania odpowiednich przepisów. To jest zapisane w traktacie o funkcjonowaniu Unii Europejskiej - mówi dr Krzysztof Łanda
Przegląd jest badaniem mającym najwyższy poziom wiarygodności i jako evidence based medicine (medycyna oparta na dowodach, EBM), może być merytoryczną podstawą działań w zakresie ochrony zdrowia społecznego. Jego istotą jest porównanie dostępnych produktów nikotynowych i zestawienie ich z papierosami tradycyjnymi. A o produktach nikotynowych, nowych zakazach i kierunkach polityki państwa oraz UE mówi się w ostatnich dniach bardzo dużo. Działania są natomiast wybiórcze dlatego brak jest oczekiwanych rezultatów.
Brak poradni antynikotynowych
– Spośród 8 milionów palących Polaków, zaledwie 8 czy 9 tysięcy zgłasza się do poradni specjalistycznych. Dlaczego? Bo mamy zaledwie 3 poradnie antynikotynowe, o których mało kto wie, tak wśród lekarzy, jak i pacjentów – mówi dr Janusz Krupa, prezes Instytutu Człowieka Świadomego. Unia Europejska ma ambitny plan radykalnego ograniczenia liczby osób palących do roku 2040. W Polsce co roku palenie powinno rzucać 10 procent wszystkich palaczy. Skuteczność rzucania palenia mieści się w przedziale 6-10 procent. To oznacza, że co roku wszyscy palacze w kraju powinni podejmować próbę pozbycia się nałogu. To nierealne, dlatego w najbliższej przyszłości powinniśmy podąża wzorem UK czy Szwecji i wyznacza palaczom alternatywne drogi walki z nałogiem.
Prezes Instytutu przypomina także, że w kwietniu 2024 roku właśnie ICŚ opublikował raport będący zbiorem wytycznych koniecznych do zaktualizowania krajowej strategii ograniczania konsumpcji tytoniu.
Profilaktyka a walka z nałogiem
Specjaliści zwrócili uwagę na konieczność rozgraniczenia problemu palenia dorosłych i młodzieży. – Mamy przecież odpowiednie wzorce. W grudniu 2023 Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji przedstawiła konkretne rekomendacje, jak powinny wyglądać programy polityki zdrowotnej w zakresie walki z paleniem. W tym dokumencie rozgraniczono problemy związane z paleniem dzieci i młodzieży, które ma zupełnie inny charakter oraz problemy dorosłych. U dzieci i młodzieży powinniśmy w sposób drastyczny zapobiegać rozpoczęciu palenia. Natomiast u uzależnionych dorosłych taktyka powinna być zupełnie inna – mówi dr Jerzy Gryglewicz. Właśnie profilaktyka stała się jednym z kluczowych elementów dyskusji. Zaapelował o nią prof. Marek Krzystanek ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, a jej znaczenie podkreślili przedstawiciele NFZ.
- Profilaktyka i promocja zdrowia są priorytetem. Codziennie, we wszystkich oddziałach wojewódzkich, placówkach i delegaturach NFZ odbywa się około 20 spotkań – mówi Sylwia Wądrzyk-Bularz, dyrektor Departamentu Obsługi Klientów i Profilaktyki, Centrala Narodowego Funduszu Zdrowia podkreślając że duże znaczenie. Jednym z 5 kluczowych punktów nowego programu NFZ „Edukator”. jest właśnie walka z uzależnieniami.
Najpierw przegląd badań, potem strategia
Polska medycyna potrzebuje systematycznego przeglądu światowych rozwiązań walki z paleniem, zarówno w wymiarze profilaktyki, jak i zwalczania nałogu, bo są to dwa odrębne aspekty działań. Dopiero na bazie takiego dokumentu powinny powstawać rekomendacje, rodzić się ograniczenia prawne i tworzyć programy profilaktyczne.
- Apeluję, żebyśmy dyskutowali w oparciu o dowody naukowe – mówi dr Krzysztof Łanda.
– Tylko wtedy możemy na poziomie krajowym uzgodnić realne cele, jakie mamy do osiągnięcia. Jeśli nie będziemy kontrolować rynku nikotyny, dojdzie do bardzo wielu szkód wywołanych przez palenie zwykłych papierosów. Ale gdzieś jest optimum i jeśli przeregulujemy rynek, spowodujemy kolejne szkody społeczne – puentuje nawiązując do przykładu prohibicji w USA, jako czasu, kiedy regulacje rynku okazały się nieskuteczne.
* Raport „Palenie tytoniu najważniejszy czynnik ryzyka zdrowotnego w Polsce” https://instytutczlowiekaswiadomego.pl