Po kilkuletniej przerwie szczycieńskie starostwo wróciło do tradycji organizowania dożynek powiatowych. Odbywające się w Rozogach rolnicze święto obfitowało w masę atrakcji i przyciągnęło liczne rzesze mieszkańców. Organizatorzy dołożyli starań, by podczas imprezy obyło się bez akcentów przedwyborczych, ale nie wszyscy politycy uszanowali to postanowienie.

galeria >>

Po kilkuletniej przerwie szczycieńskie starostwo wróciło do tradycji organizowania dożynek powiatowych. Odbywające się w Rozogach rolnicze święto obfitowało w masę atrakcji i przyciągnęło liczne rzesze mieszkańców. Organizatorzy dołożyli starań, by podczas imprezy obyło się bez akcentów przedwyborczych, ale nie wszyscy politycy uszanowali to postanowienie.

Powiat na dożynkach

ROLNICZE ŚWIĘTO

Powiatowe dożynki odbyły się w niedzielę 16 września. Rozpoczęła je uroczysta msza dziękczynna za plony w kościele św. Marii Magdaleny. Potem barwny korowód prowadzony przez zespoły góralski „Spot-Kikuli” z Milówki oraz kurpiowski „Babskie olekanie” z Rozóg, przemaszerował do miejscowego amfiteatru. Tam starostowie dożynek, Marianna Zdunek z Dąbrów i Dariusz Bors z Kokoszki przekazali dożynkowy bochen chleba gospodarzom rolniczego święta - staroście Jarosławowi Matłachowi oraz wójtowi gminy Rozogi Józefowi Zapertowi. Obaj w swoich wystąpieniach podkreślali, jak ważną rolę odgrywa praca na roli.

- Dziękujemy wam i życzymy nowej, lepszej polityki rolnej, żebyście mieli stabilną sytuację w waszych gospodarstwach i rodzinach - mówił do rolników wójt Zapert.

Z kolei starosta Matłach zwracał uwagę, że wielu ludzi wciąż nie potrafi należycie docenić rolniczego trudu.

- Zapominają oni, że bezpieczeństwo człowieka to przede wszystkim bezpieczeństwo żywnościowe. Praca rolnika jest podstawą egzystencji ludzkiej - mówił Jarosław Matłach. Nawiązał także do zbliżających się wyborów parlamentarnych, apelując do mieszkańców powiatu o udział w głosowaniu.

WÓJT NIE POZWOLIŁ NA AGITACJĘ

Organizatorzy unikali akcentów politycznych, podkreślając, że impreza ma na celu uhonorowanie rolników z terenu powiatu. W dożynkach udział wzięło kilku kandydatów do parlamentu. Żaden z nich nie zabrał jednak głosu. Zasadę tę próbował za wszelką cenę złamać poseł Tadeusz Iwiński. Przybył on na uroczystości spóźniony i w pewnym momencie usiłował wejść na scenę. Zdecydowany sprzeciw wobec tych zamiarów wyraził wójt Zapert, który nie pozwolił parlamentarzyście na przemowy. Iwiński chciał jednak postawić na swoim, wobec czego między nim a szefem rozoskiego samorządu doszło do przepychanki i, jak to określają świadkowie zajścia, „męskiej” wymiany zdań.

- Pan Iwiński próbował wejść na scenę i głosić chyba swój program wyborczy. Nie wyraziłem na to zgody tłumacząc, że dożynki to nie wiec, tylko święto rolników - relacjonuje Józef Zapert.

Wójtowi udało się poskromić zapędy posła, ale ten najwyraźniej nie pogodził się z sytuacją.

- Później jeszcze wysłał mi bardzo brzydki SMS - mówi Józef Zapert.

Część uczestników dożynek była z kolei poruszona tym, że organizatorzy podczas oficjalnego otwarcia powitali kandydata na posła Adama Krzyśkowa, a nie wymienili z imienia i nazwiska parlamentarzystów z PiS i PO - Iwony Arent i Ryszarda Góreckiego.

ATRAKCJI CO NIEMIARA

Incydent nie przyćmił jednak całości imprezy, podczas której nie zabrakło wielu atrakcji dla uczestników. Mogli obejrzeć oni m.in. występy zespołów „Ostrołęka” oraz góralskiego „Spot-Kikuli” reprezentującego zaprzyjaźnioną z Rozogami żywiecką gminę Milówka. Dużym zainteresowaniem cieszyła się wystawa sprzętu rolniczego, zawody drwali oraz kolorowe stoiska przygotowane przez wszystkie gminy powiatu. Podczas dożynek rozstrzygnięto także konkurs na najpiękniejszy wieniec. W tej konkurencji zwyciężyła gmina Świętajno, przed Jedwabnem i Rozogami. Ogłoszono także laureatów konkursu „Ekologiczna wieś”. Pierwsze miejsce zajęło w nim Wilamowo (gmina Rozogi), drugie - Witówko (gmina Jedwabno), trzecie - Michałki (gmina Pasym). Rozstrzygnięto też gminny konkurs na najpiękniejszą posesję. W kategorii posesji będących gospodarstwami zwyciężyła Anna Sandomierska z Dąbrów. Wśród właścicieli posesji niebędących gospodarstwami najlepsza okazała się Małgorzata Pławska z Księżego Lasku. Najładniejszą posesją pośród jednostek organizacyjnych gminy może się poszczycić Przedszkole Samorządowe w Rozogach. W trakcie imprezy odbyła się również licytacja bochenków chleba oraz koszulek żywieckiego zespołu folklorystycznego. Dochód przeznaczono na pokrycie kosztów leczenia mieszkanki Orzeszek Anny Archackiej. Ogółem zebrano ponad 3,7 tys. złotych.

Ewa Kułakowska