Duża skuteczność zespołów z powiatu szczycieńskiego musi cieszyć, nawet jeśli dotyczy ona tylko meczów sparingowych. Nasze trzy drużyny występujące

w IV lidze i klasie okręgowej zdobyły w miniony

weekend w sumie aż 21 bramek.

Powiatowe oczko

Trwa zwycięska passa zespołu Michała Żuka. Na boisku ze sztuczną murawą w Kętrzynie Błękitni ograli III-ligową Vęgorię Węgorzewo 6:4 (2:0). W drugiej połowie rozpoczęła się wymiana ciosów, która trwała niemal do samego końca spotkania. Po 65 minutach pasymianie prowadzili już 4:1, ale w 84. min zrobiło się tylko 5:4. Na szczęście kolejna akcja Błękitnych zakończyła się powodzeniem. - Kilka naszych kontr było naprawdę zabójczych – ocenia sekretarz Jan Suchomski. - Vęgoria nie nadążała z powrotem na własną połowę. Bramki dla pasymian zdobyli: Arkadiusz Foruś (20., 44.), Marcin Gołębiewski (48., 70., 85.) i Marcin Łukaszewski (65.-k.). Zespół wystąpił w składzie: Przemysław Brzozowski (Koledziński), Panikowski (Kruczyk), Głodzik, Ziętak (Mazurek), G. Naczas (Kuszmider), A. Naczas (Patryk Brzozowski), Foruś (Domżalski), Magnuszewski (Łączyński), S. Łukaszewski, Gołębiewski, M. Łukaszewski (Prusik).

Podobać się mogła również gra MKS-u Szczytno, który w niedzielę rozgromił na bocznym boisku obiektu przy ul. Ostrołęckiej Mazura Pisz 9:0 (3:0). - Przede wszystkim chcieliśmy przetrenować parę wariantów. Wyszło to pozytywnie – mówi kierownik Mariusz Krupiński. Szczytnianie rozkręcili się w drugiej połowie, gdy prawie każda akcja pachniała bramką. Mimo pokrytej śniegiem płyty ciekawych zagrań w meczu nie brakowało, a jego ozdobą były zakończone bramkami „szczupaki” Kwietnia i Lisiewicza.

Na listę strzelców wpisali się: Piotr Przetak (10.), Michał Kwiecień (15., 48., 62), Kamil Dębek (30., 60., 74.), Michał Suchecki (70.), Piotr Lisiewicz (88.).

MKS wystąpił w składzie: Bukowiecki (46. Jędraś), Lisiewicz, Mastyna, Miłek (46. Opalach), Karczewski, Kwiecień, Pietrzak, Przetak (46. Nasiadka), Suchecki, Dębek, Kosiorek (46. Hausman).

Wygrała również Omulew Wielbark, która pokonała na własnym obiekcie Orła Janowiec Kościelny 6:3 (3:1). - Mogłem wystawić prawie dwie jedenastki – cieszy się trener Mariusz Korczakowski, który jesienią miewał kłopoty ze skompletowaniem składu. Goście przyjechali do Wielbarka w dwunastu i nie mieli zbyt wiele do powiedzenia, choć do bramki Omulwi trafiali trzykrotnie.

W zespole z Wielbarka pojawiło się kilka nowych twarzy, zagrał również borykający się wcześniej z kontuzją Wierzchowski. Gole dla Omulwi strzelali: Adam Baranowski, Mateusz Abramczyk, Dawid Fielichowski, Konrad Elsner, Jarosław Wilga. Jedna bramka padła ze strzału samobójczego.

Na boisku zaprezentowali się: Przybysz, Kozłowski, Malinowski, Nowakowski, Sitarski, Fielichowski, Berk, Elsner, Remiszewski, Baranowski, Ponikiewski, Błaszczak, Łazicki, Wierzchowski, Ścibek, Abramczyk, Bugaj, Wilga.

(gp)