Jest doradcą zawodowym, taroterapeutką, pedagogiem, poetką, weganką, astrologiem i bioenergoterapeutką. Do pracy z tarotem wykorzystuje astrologię i numerologię, a także medytację. Pisze książki, wiersze i blog.

Powróży z kart

Elżbieta Szczygielska tarotem zajmuje się od 19 lat. Z jej usług korzystają osoby w wieku od 18 do 80 lat. W większości są to kobiety. Co skłania ich do wizyty?

- Ludzie szukają odpowiedzi na wiele pytań, które ich nurtują. Najczęściej przychodzą jednak porozmawiać – odpowiada pani Elżbieta. - Zdarza się, że mam osiem osób jednego dnia, a bywa, że przyjdzie tylko jedna.

Jak wygląda typowa wizyta u wróżki? Zanim przyjdzie klient, tarocistka musi pomedytować i wyciszyć myśli. Dopiero potem przyjmuje zainteresowaną osobę i po długiej rozmowie diagnozującej rozkłada karty. Ma dwie talie: karty anielskie i karty zen. Wizyta trwa zazwyczaj dwie do trzech godzin. Nie ma ustalonego sztywnego czasu przyjęć. Ludzie zjawiają się u niej zwykle wtedy, gdy mają problem. Niektórzy proszą o tarota na odległość i przysyłają swoje zdjęcia e-mailem. Z jakimi problemami przychodzą najczęściej klienci do wróżki?

- To tak jak w życiu. Jedni pytają o zdrowie, inni o pracę. Teraz jest kryzys, więc najczęściej pytają o zatrudnienie - mówi pani Elżbieta.

Kamila Laskowska/fot. M.J.Plitt

Czy wierzymy w przepowiednie?

Zapytaliśmy mieszkańców miasta, czy byli u wróżki i czy wierzą w przepowiednie.

MARIUSZ BUDNY, pracownik fizyczny:

- Byłem raz w życiu u wróżki, kilka lat temu. Wróżba się nie

sprawdziła, dlatego więcej razy nie korzystałem z tego rodzaju usług.

WINCENTY KUBACKI, od 19 lat emerytowany kolejarz:

- Nigdy nie byłem przesądny i nawet jako młody chłopak nie interesowałem się

wróżbami.

ZBIGNIEW DOBKOWSKI, działacz sportowy, radny:

- Wierzę we wróżki! Cyganka, która mnie zaczepiła w Olsztynie

przepowiedziała mi z ręki, że będę żyć 80 lat. Wróżeniem zajmowała się moja ciotka spod Lublina. Przyjeżdżali do niej ludzie z daleka, wśród nich tzw. prominentne osoby. Wielokrotnie jej przepowiednie się sprawdzały. Ciotka powiedziała mojemu ojcu, że czekają go problemy w pracy. Nie minęło dużo czasu i to się potwierdziło. Ciocia już nie żyje, ale wiele osób wspomina ją jako dobrą wróżkę.

JADWIGA CIEŚLAK, emerytka

- Wróżby są dobre dla młodych dziewczyn, które chcą sobie wywróżyć miłość i zamążpójście. To taka zabawa dla młodych. Ja w to osobiście nie wierzę.