W środę 4 maja o godzinie 2.48 strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze w Dybowie.
Kiedy dotarli na miejsce okazało się, że pali się na dwóch sąsiadujących ze sobą posesjach. Na jednej płonął budynek gospodarczy, a na drugiej – składowisko opon, pelletu, drewna oraz kostki brukowej. Pożar zagrażał również stojącemu w pobliżu autu marki BMW i blaszanemu garażowi. Nadpaleniu uległa też linia energetyczna niskiego napięcia, którą zabezpieczyli przybyli na miejsce energetycy. W pierwszej fazie akcji gaśniczej strażacy musieli dowozić wodę aż z Pasymia, bo początkowo sieć w Dybowie nie funkcjonowała. Spaleniu uległy m.in. przechowywane w budynku gospodarczym sprzęty. Właściciele obu posesji wycenili straty łącznie na kilkanaście tysięcy złotych.