W środę 5 lipca wieczorem w domu jednorodzinnym z poddaszem użytkowym na kolonii Jerutek wybuchł pożar.
Ogień pojawił się na parterze budynku, obejmując jedną ze ścian wraz z sufitem i boazerią. W akcji gaśniczej uczestniczyło pięć zastępów straży, które walczyły z żywiołem przez blisko dwie godziny. W pomieszczeniach panowało duże zadymienie. Na szczęście w budynku nikogo nie było. Pożar został ugaszony, strażacy przewietrzyli wnętrze, usunęli nadpalone elementy konstrukcyjne oraz przy użyciu kamery termowizyjnej sprawdzili, czy nie występują ukryte zarzewia ognia.