Z trzech niewielkich niecek na wysypisku w Linowie mają zniknąć zgromadzone tam osady z oczyszczalni ścieków. I jest nadzieja, że znikną dzięki... zmianom w ustawie o zamówieniach publicznych.
Drugi przetarg na wywóz z Linowa zgromadzonych tam osadów odbył się 2 kwietnia. Podobnie jak i na pierwszy przetarg, wpłynęła tylko jedna oferta. Ten pierwszy - z tego właśnie powodu - został unieważniony. Drugi już nie, bo w międzyczasie zmieniły się przepisy ustawy o zamówieniach publicznych.
- Teraz możemy już, bez konieczności uzyskiwania zgody prezesa urzędu zamówień publicznych, wybrać tego jedynego oferenta - mówi wiceburmistrz Danuta Górska. - Umowa na wywóz osadów, co prawda, nie jest jeszcze podpisana, ale i tak już przygotowujemy kolejny przetarg, na przebudowę niecek.
Korzystna dla inwestorów zmiana przepisów sprawia, że miasto ma szanse zdążyć z planowaną w tym roku przebudową opróżnionych trzech niewielkich niecek tak, by powstała jedna duża, przeznaczona na odpady komunalne. W dotychczasowej bowiem więcej śmieci się już nie zmieści.
Nie było natomiast problemu z wyłonieniem przedsiębiorcy, który wzniesie wiatę, pod którą składowane będą i ewentualnie "dosegregowywane": szkło, plastik i makulatura, zbierane w specjalnych pojemnikach na terenie miasta. Chętnych było aż 9 wykonawców, a realizatorem, za 253 539 zł została firma z Ostrołęki.
(hab)
2004.04.14