Sąd Apelacyjny w Białymstoku bezterminowo odroczył proces o odszkodowanie dla Agnes Trawny za ziemie przejęte przez Skarb Państwa po jej wyjeździe z Polski. Strony mają teraz czas na porozumienie się co do obecnej wartości nieruchomości.
Apelację w sprawie złożyły obie strony: pełnomocnik Trawny i reprezentująca Skarb Państwa Prokuratoria Generalna. Sprawa od kilku lat toczy się przed sądami różnych instancji. Najpierw w ogóle nie oceniały one, czy Agnes Trawny należy się odszkodowanie, a jeśli tak, to w jakiej kwocie. Uznały bowiem, że roszczenie obywatelki Niemiec przedawniło się - to zakwestionował jednak Sąd Najwyższy, nakazując ponowne rozpoznanie sprawy.
W grudniu 2009 roku Sąd Okręgowy w Olsztynie zasądził Agnes Trawny pieniądze za nieruchomości, które Skarb Państwa przejął i sprzedał. Jednocześnie wyłączył z powództwa nieruchomości oddane w wieczyste użytkowanie albo przekazane gminie bezpłatnie w ramach komunalizacji.
70-letnia Agnes Trawny - mieszkająca na Mazurach do połowy lat 70. - otrzymała w 1970 roku jako ojcowiznę działki w Nartach i Witówku o łącznej powierzchni 59 ha. Gdy w 1977 r. wyjechała na stałe do Niemiec, ówczesny naczelnik gminy Jedwabno wydał decyzję o przejściu tej nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa.
Przypomnijmy, że na początku kwietnia br. Sąd Okręgowy w Olsztynie prawomocnie nakazał dwóm rodzinom mieszkającym od 30 lat w Nartach opuszczenie domu należącego do Trawny. Zastrzegł jednak, że wydanie nieruchomości jest wstrzymane do czasu, gdy gmina Jedwabno zapewni im lokale socjalne.
Aktualnie w ministerstwie rolnictwa toczy się sprawa administracyjna dotycząca nieruchomości męża Agnes Trawny, ubiegającego się o zwrot ok. 20 ha ziemi na Mazurach.
(pul)/fot. A. Olszewski