Sporo zamieszania na drodze spowodował 41-latek, który w sobotnie popołudnie wybrał się na przejażdżkę ciągnikiem, mając w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu.
W sobotę 7 maja na odcinku drogi krajowej nr 57 między Szczytnem a Dźwierzutami doszło do zdarzenia z udziałem ciągnika i samochodu ciężarowego. Na miejscu policjanci zastali kierowcę i pasażera ciężarowego mercedesa. Mężczyźni poinformowali, że gdy zbliżali się do Szczytna, zauważyli, że na ich pasie drogi znajduje się ciągnik rolniczy z dołączonym urządzeniem do radlenia. Nagle z urządzenia odpadł jeden z lemieszy, na który najechała ciężarówka. W wyniku tego doszło do uszkodzenia miski olejowej i wycieku oleju. Substancja rozlała się na odcinku około 500 metrów. Kierowca ciężarówki zauważył, że kierujący ciągnikiem zjechał z drogi i udał się do stodoły znajdującej się nieopodal jezdni. Policjanci zastali tam 41-latka oraz ciągnik z jeszcze ciepłym silnikiem. Od mężczyzny wyczuwalna była woń alkoholu. Jak się okazało, miał on w organizmie blisko 2,5 promila alkoholu. 41-letni mieszkaniec Szczytna nie posiadał aktualnych badań technicznych pojazdu oraz ubezpieczenia OC. Został zatrzymany i noc spędził w policyjnej celi. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości kodeks karny przewiduje do 2 lat pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia pojazdów do lat 10.
(wa)