Pasym buduje nowe wodociągi, ale do tej pory nie pokusił się o porządną stację uzdatniania wody. Pomysłów na techniczne rozwiązanie problemu jest sporo, brakuje jednak pieniędzy na ich realizację.
NOWA SIEĆ, STARE POMPY
Od lat wiadomo, że pasymskie wodociągi nie są w najlepszym stanie. Ostatnio doszły nowe problemy. Gmina rozbudowuje sieć wodociągową (powstaje wodociąg Elganowo-Grzegrzółki - Rusek Wielki oraz krótsze odcinki na ulicy Szczycieńskiej w Pasymiu i Dybowie), a to w zderzeniu ze starymi pompami powoduje uzasadnione obawy, że mogą wystąpić kłopoty z ciśnieniem wody w kranach. Mieszkańcy narzekają również na jej jakość. Stąd przymiarki do wybudowania w Pasymiu stacji uzdatniania z prawdziwego zdarzenia.
- Sieć w samym mieście działa bez większych problemów, jednak budujemy nowe nitki i stare pompy mogą nie dać sobie z tym rady - mówi burmistrz Bernard Mius.
JEST CO BUDOWAĆ...
Do tej pory jednak nie bardzo wiadomo, w jaki sposób problem zostanie rozwiązany. Pomysłów na uzdrowienie sytuacji nie brakuje. Jeden z nich wyszedł ostatnio od radnego Ryszarda Dumały, który jako najrozsądniejsze wyjście zaproponował wybudowanie w Pasymiu nowej wieży ciśnień.
- Jest to rozwiązanie idealne dla małych i średnich miast, takich jak Pasym, Wielbark czy Szczytno - zapewnia Dumała.
Wśród największych zalet wieży ciśnień wymienia niskie koszty eksploatacji.
- Co prawda jej wybudowanie kosztowałoby więcej niż postawienie hydroforni, ale na dłuższą metę to się bardziej opłaca - twierdzi Dumała.
Podobnego zdania jest Kazimierz Ciborowski, dyrektor ds. technicznych w szczycieńskiej spółce wodno-kanalizacyjnej AQUA.
- Wieża daje stabilne ciśnienie w całej sieci i oszczędza energię - mówi.
... ALE NIE MA ZA CO
Bernard Mius deklaruje, że w sprawie stacji uzdatniania będzie zasięgał opinii fachowców. Już w najbliższych dniach zamierza spotkać się z projektantami. Mimo że budowa stacji uzdatniania w Pasymiu została wpisana do budżetu na rok 2007, to wykonanie zadania stoi pod dużym znakiem zapytania. Głównym powodem są oczywiście pieniądze. W stację uzdatniania wody gmina chciała zainwestować pierwotnie łącznie 450 tys. złotych. Te plany przedstawiają się jednak bardzo mgliście.
- Nie ja ten projekt przygotowywałem. Inwestycja jest w tym roku praktycznie niemożliwa - twierdzi burmistrz.
Na razie system pasymskich wodociągów opiera się na starej, poniemieckiej wieży ciśnień i dobudowanej do niej małej hydroforni. Zdaniem radnego Dumały jej stan jest jednak bardzo kiepski.
- Pracuje praktycznie na granicy wytrzymałości a podłączanie coraz to nowych miejscowości do wodociągów dodatkowo pogarsza stan rzeczy - uważa Dumała.
Wojciech Kułakowski
2007.01.24