Terenu budowy domu jednorodzinnego w Rańsku pilnują dwa psy. Chociaż upały sięgają trzydziestu stopni, zwierzęta nie mają dostępu do wody, za dnia są przywiązane do krótkich łańcuchów, a jeden z czworonogów, warujący w spiekocie, jako jedyne schronienie ma... metalową beczkę.
Pies w beczce
O dramatycznej sytuacji zwierząt zaalarmowała redakcję "Kurka" Magdalena Jóźwiak, turystka z Warszawy, która spędziła w Rańsku kilka dni.
- Mające pilnować terenu budowy dwa psy są pozbawione wody, a w garnkach leży tylko namoczony chleb. Jeden z czworonogów znajduje się na odkrytym placu, w pełnym słońcu. Jedyne jego schronienie stanowi metalowa beczka. Aby się nieco ochłodzić, wykopał sobie w ziemi jamy - relacjonuje Magdalena Jóźwiak.
Dodaje, że chciała porozmawiać z właścicielami posesji, ale ich nie zastała. W końcu weszła na teren budowy, by zanieść zwierzętom wodę i parówki.
Postanowiliśmy pójść tropem tego sygnału i udaliśmy się do Rańska. Informacje przekazane nam przez turystkę okazały się prawdziwe. Ustaliliśmy, że posesja należy do małżeństwa S. ze Szczytna. Gospodarze, jak wynika z relacji sąsiadów i sołtys, przyjeżdżają do wsi na krótko, by nadzorować prace budowlane. W ciągu tygodnia na budowie przebywają robotnicy, ale nie bardzo interesują się zwierzętami.
Odpierane zarzuty
Właściciele działki są zdziwieni kierowanymi pod ich adresem zarzutami i zdecydowanie je odpierają. Ich zdaniem czworonogi mają zapewnione dobre warunki i niczego im nie brakuje.
- Każdego dnia przywozimy im jedzenie, pilnujemy, aby dostawały wodę. Nie jest też prawdą, że cały czas są trzymane na uwięzi - mówią państwo S. Przyznają jednak, że metalowa beczka to nie najlepsze lokum dla psa.
Obojętność i niedbalstwo
Zdaniem lekarza weterynarii Andrzeja Sokołowskiego podobne sytuacje są wynikiem ludzkiej obojętności, niedbalstwa i głupoty. W swojej codziennej pracy spotyka się często z nagannym traktowaniem zwierząt. Najgorzej pod tym względem jest na wsiach.
- Wielokrotnie w drastycznych przypadkach interweniują ludzie z zewnątrz, np. turyści. Miejscowi wolą się nie wtrącać, żeby uniknąć sąsiedzkich zatargów - mówi Andrzej Sokołowski.
Przepisy dotyczące ochrony zwierząt szczegółowo regulują, w jakich warunkach powinny przebywać czworonogi.
- Przede wszystkim łańcuch nie może być krótszy niż 4 m, mieć obrotowe zapięcie, a oprócz tego w pobliżu budy koniecznie musi stać miska z wodą - informuje Rafał Kurek z Towarzystwa Ochrony Praw Zwierząt w Iławie. W ciągu miesiąca do organizacji dociera kilka sygnałów o okrutnym traktowaniu czworonogów. Nie wszystkie interwencje kończą się dla nich pomyślnie.
- Zdarza się, że aby uniknąć kłopotów, właściciele po prostu zabijają zwierzę. Kiedy nie ma po nim śladu, niczego nie można im udowodnić - twierdzi Rafał Kurek.
Czasem wystarczy pouczenie
W przypadku rażącego zaniedbania lub okrutnego traktowania zwierzę może być odebrane utrzymującej je osobie na podstawie decyzji wójta albo burmistrza i przekazane do schroniska.
- Czasem jednak wystarczy pouczenie przez pracownika urzędu miasta lub gminy odpowiedzialnego za ochronę zwierząt. Zwykle ludzie reagują i wykonują zalecenia - mówi inspektor Krystyna Lis z Wydziału Gospodarki Miejskiej UM w Szczytnie. Nie zawsze jest to takie oczywiste.
Turystka z Warszawy interweniowała u sołtys Rańska Elżbiety Poniatowskiej, ale bez skutku. Sołtys nie powiadomiła gminy.
- Psy należą do brata właścicielki posesji, "wydzierżawił" je do pilnowania budowy. Nie nagłaśniałam sprawy, bo nie chciałam się narazić na konflikt z sąsiadem - szczerze wyznaje sołtys Rańska.
Ewa Kułakowska
P.S.
Po naszej interwencji właściciele posesji zadeklarowali, że poprawią warunki bytowania czworonogów. Sprawdziliśmy - pies zamieszkujący jeszcze kilka dni temu wnętrze metalowej beczki, zmienił dotychczasowe lokum na budę. Niestety, zwierzęta nadal uwiązane są do krótkich łańcuchów, a jedno z nich wciąż nie miało dostępu do wody.
Ustawa o ochronie zwierząt z 1997 roku
Art. 9
1. Kto utrzymuje zwierzę domowe, ma obowiązek zapewnić mu pomieszczenie chroniące przed zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi, z dostępem do światła dziennego, umożliwiające swobodną zmianę pozycji ciała, odpowiednią karmę i stały dostęp do wody.
2005.08.03