Co roku w pierwszy majowy weekend organizowana jest w Szczytnie wesoła wystawa zwierzaków. Impreza, ciesząca się niesłabnącym powodzeniem, stała się też okazją do pokazania podopiecznych miejscowego schroniska i zachęcenia do ich adopcji.
Wystawę, która odbyła się w przyemdekowskim amfiteatrze, tradycyjnie zorganizowały: Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, koło „Tur” LOK z Gimnazjum nr 1 i Miejski Dom Kultury. Dość chłodna aura nie odstraszyła ani widzów, ani uczestników wystawy, bo zaprezentowano blisko pół setki małych i dużych czworonogów. Jak zwykle pokaz rozpoczęły psy ze schroniska „Cztery łapy”. Prezentowane czworonogi były już przygotowane do adopcji - zaszczepione i zbadane przez weterynarza.
- Zwierzaków z roku na rok jest coraz więcej - cieszy się Ewa Czerw, organizatorka wystawy. Wszystkie czworonogi, jak i ich właściciele otrzymali dyplomy i upominki. Jak co roku dominowały nieduże pieski rasy york, ale niemałą sensację wywołał olbrzymi nowofundland Agnieszki Perzanowskiej z Janowa. Ów kolos ważący ponad 72 kg zdecydowanie górował nad innymi czworonogami. Było też więcej niż dotychczas kotów, m. in. piękny pers Anny Skrockiej, a poza tym króliki, świnki morskie oraz chomiki.
Na specjalną uwagę zasłużyła Anna Przybyszewska, wolontariuszka ze Szczytna, która zaprezentował kotka przygarniętego po wypadku na rondzie przy placu Juranda.
- Zwierzak stracił słuch, ale jako domownik jest idealny – z achwala pupila pani Anna. Ma ona całą gromadkę kotów, a wśród nich i niewidomego, którego także znalazła na ulicach miasta. Teraz chciałaby go oddać w dobre ręce.
Zwieńczeniem ciekawej wystawy były popisy wokalne gimnazjalistów i konkursy dla widowni ze słodkimi nagrodami.
(map)