Samorządowe regaty smoczych łodzi to już pasymska tradycja. Tegoroczne zawody wygrali gospodarze, którzy w finale wyprzedzili osadę gminy Świętajno.
Wyścigi smoczych łodzi organizowane z okazji powitania lata można śmiało nazwać pasymską specjalnością. W tym roku odbyły się one podczas dorocznych Wianków w sobotę 25 czerwca. Organizatorom sprzyjało szczęście – raz po raz nad jeziorem Kalwa gromadziły się czarne, burzowe chmury, jednak nie spadła z nich ani kropla deszczu. Do rywalizacji przystąpiły cztery drużyny – Pasym, Dźwierzuty, Jedwabno i Świętajno. Członkowie tej ostatniej najbardziej wzięli sobie do serca ideę imprezy polegającą na tym, że ścigają się samorządowcy. Na czele drużyny Świętajna stanęli dwaj najważniejsi reprezentanci gminnej władzy – wójt Janusz Pabich oraz przewodniczący rady Dariusz Rokicki. Szkoda, że podobnej obsady nie miały inne ekipy, w tym pasymska. Burmistrz Bernard Mius, tak jak w latach ubiegłych, śledził rywalizację jedynie z brzegu. Wyścigi z udziałem włodarzy wszystkich szczycieńskich samorządów byłyby na pewno bardziej emocjonujące. Mimo to nie zabrakło ostrej rywalizacji. Wszystkie ekipy zaprezentowały duże umiejętności wioślarskie, o czym świadczy to, że w tym roku nikt nie zaliczył przymusowej kąpieli w wodach Kalwy. W finale starły się osady Pasymia i Świętajna. Wyścig był wyrównany, o jego losach zadecydowały ostatnie metry. Wygrali, podobnie jak w roku ubiegłym, gospodarze i to im przypadł Puchar Starosty Szczycieńskiego wręczony przez członka Zarządu Powiatu Cezarego Łachmańskiego. Dzielnie walcząca drużyna ze Świętajna musiała się zadowolić Pucharem Burmistrza Pasymia, ale jej członkowie już zapowiedzieli, że za rok główne trofeum przypadnie właśnie im. Trzecie miejsce zajęły Dźwierzuty, a czwarte – Jedwabno. Po emocjach sportowych, na scenie ulokowanej na bulwarze wystąpiły zespoły disco polo. Miłośnicy bardziej ambitnej muzyki mogli z kolei wybrać się na koncert do kościoła ewangelicko-augsburskiego.
(ew)/fot. E. Kułakowska