Poprawianie juniorskich rekordów świata przez Konrada Bukowieckiego już jakiś czas temu przestało być sensacją, ale nie sposób nie odnotować kolejnego wyczynu naszego znakomitego kulomiota. Tym razem areną historycznego występu szczytnianina była hala widowiskowo-sportowa w Toruniu.
Pięć czy sześć kilogramów – to dla Konrada nie ma znaczenia. W sobotę nasz kulomiot pobił halowy rekord świata juniorów w pchnięciu kulą, ustanowiony pod koniec 2009 r. przez Niemca Davida Storla. Szczytnianin posłał kulę ważącą 6 kg na odległość 22,38 m i poprawił osiągnięcie swojego poprzednika o 3 cm. Wynik ten jest lepszy także od rekordu Polski juniorów na otwartym stadionie, wynoszącego 22,06 m i należącego do... Konrada Bukowieckiego. Wynik taki zawodnik Gwardii uzyskał podczas ubiegłorocznych MŚ w Eugene jeszcze jako junior młodszy.
Warto odnotować, że słynny Jacko Gill z Nowej Zelandii, legitymujący się wynikiem 23,00 m na odkrytym obiekcie, w hali może się poszczycić odległością „tylko” 21,43.
Rekordów świata nie bije na razie biegający w sprincie Dominik Smosarski, ale jego wyniki mogą imponować. Swoje życiówki poprawił podczas tego samego mityngu w Toruniu. - Biorąc pod uwagę, że jest to niespełna 16-latek, który do tej pory w zasadzie nie trenował regularnie, jego postępy są zdumiewające – mówi trener Ireneusz Bukowiecki. - Dominik zaprezentował się znów rewelacyjnie, wygrywając rywalizację juniorów młodszych. Przebiegł 60 metrów w 7,05 s, a 200 m – 22,52 s.
Z bardzo dobrej strony pokazali się również pozostali gwardziści. Jakub Pliszka zajął drugie miejsce wśród juniorów w biegu na 300 m – 38,55 s (rek. życ.). W pchnięciu kulą seniorów wszyscy nasi zawodnicy poprawili życiówki. Andrzej Regin zajął 4 miejsce – 18,05 m, Sebastian Łukszo był 6. – 17,22 m, a Andrzej Naszko – 8. – 15,98 m.
(gp)