Panujące od dłuższego czasu siarczyste mrozy spowodowały wzrost liczby pożarów sadzy. Przyczyna zawsze jest ta sama – nieczyszczenie przewodów kominowych. W minionym tygodniu strażacy interweniowali w takich przypadkach aż jedenaście razy, co jest rekordem tej zimy. Pożary sadzy wybuchły w budynkach jednorodzinnych w Starych Kiejkutach (5 lutego), w Szczytnie na ul. Łódzkiej (5 lutego), w Olszynach (5 lutego), na ul. Niepodległości w Szczytnie (4 lutego), w Popowej Woli (4 lutego), na ul. Traugutta w Szczytnie (3 lutego), na ul. Pomorskiej oraz Brzozowej (3 lutego), a także w Lipowcu (3 lutego), Dźwierzutach na ul. Pasymskiej (1 lutego) oraz w Dzierzkach (1 lutego). We wszystkich przypadkach strażacy zdołali w porę zażegnać niebezpieczeństwo, dzięki czemu obyło się bez poważniejszych strat.
WYBUCHŁ PIEC CO
Do groźnego wypadku doszło w piątek 3 lutego w Dąbrowach, gmina Rozogi. Po południu w domowej kotłowni wybuchł piec centralnego ogrzewania. Do eksplozji doszło podczas rozpalania w nim. Właściciel, 41-letni Krzysztof B. po wybuchu o własnych siłach udał się do sąsiadów, gdzie przebywał do czasu przybycia zespołu ratownictwa medycznego. Mężczyzna doznał oparzeń brzucha i urazu lewej nogi. Na miejscu został zaopatrzony przez lekarza. Do Dąbrów przyjechał inspektor nadzoru budowlanego, który stwierdził, że budynek, w którym doszło do eksplozji nie nadaje się do zamieszkania. Wybuch spowodował uszkodzenia ścian oraz odkształcenie stropu. Zniszczeniu uległo także wyposażenie kotłowni. Przyczyną wypadku było nieostrożne obchodzenie się z urządzeniami grzewczymi.
DOMOWI TYRANI W ARESZCIE
W środę 1 lutego oficer dyżurny szczycieńskiej komendy odebrał telefoniczne zgłoszenie o awanturze domowej na terenie gminy Świętajno. Na miejscu okazało się, że pijany 45-letni Zbigniew C. wyzywał swoją żonę, groził jej pozbawieniem życia i bił dzieci. W trakcie awantury uderzył jedno z nich, a drugie wraz ze swoją małżonką wygonił z domu, po czym zamknął drzwi na klucz. Zdesperowana kobieta zawiadomiła policję. Powiedziała też funkcjonariuszom, że jej domowe piekło trwa już trzy lata. Stróże prawa zatrzymali oprawcę. Następnego dnia otrzymali podobne zgłoszenie, tym razem z gminy Szczytno. Daniel N., lat 19 znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoimi rodzicami i młodszym rodzeństwem. Gehenna domowników trwała dwa lata. Chłopak bił ich, popychał, szarpał za ubrania, niszczył sprzęt. W dniu interwencji zaatakował matkę i siostrę.
Teraz domowi tyrani staną przed sądem. Zbigniew C. został zatrzymany w areszcie na dwa miesiące. Daniel N. trafił z kolei pod dozór policji. Za znęcanie się nad osobą najbliższą grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Policjanci nieustannie apelują, abyśmy nie byli obojętni na przemoc. - Zadbajmy o bezpieczeństwo swoje i innych. Każdy, nawet anonimowo, może powiadomić o fakcie znęcania się najbliższą jednostkę policji, dzwoniąc pod numer 112 lub 997 – mówi Aneta Choroszewska – Bobińska z KPP w Szczytnie. Ofiary przemocy domowej mogą również skorzystać z pomocy Pogotowia „Niebieska Linia” - nr tel. 801-12-00-02.
POTRĄCONA PO PRZEJŚCIU
W poniedziałek 6 lutego po południu na przejściu dla pieszych na ul. Warszawskiej w Szczytnie kierowca citroena xsary picasso potrącił przechodzącą kobietę. Poszkodowana została zabrana do szpitala. Okoliczności i przyczyny zdarzenia wyjaśnia policja.
POŻAR W GAWRZYJAŁKACH
W czwartek 2 lutego w nocy w Gawrzyjałkach wybuchł pożar szopy drewnianej. W chwili przybycia na miejsce straży pożarnej cały obiekt był już objęty ogniem. Spaleniu uległo gromadzone wewnątrz drewno opałowe, dwa rowery i młynek do zboża. Przyczyna zdarzenia nie jest znana.
WPADŁA DO ROWU
W niedzielę 5 lutego w Linowie kierująca renault clio mieszkanka Olsztyna na skutek niedostosowania prędkości do panujących na drodze warunków, wpadła do rowu i dachowała. Kobieta odniosła ogólne obrażenia.