Wytyczona trasa do źródeł rzeki Łyny stała się celem listopadowej wyprawy.
Samochód został na parkingu, a my ruszyliśmy w plener. Spacer dostarczył wiele ciekawych spostrzeżeń bowiem jesień króluje w urokliwym zakątku. Przekonaliśmy się też, że bobry objęły tam panowanie. Wprawdzie bobrów nie spotkaliśmy, ale ich pracę podziwialiśmy.
Grażyna Saj-Klocek