Ciekawostki...

Coś śmiesznego...

Ciekawostki...

Niedowidzący Brytyjczyk nie dostanie prawa jazdy

Niedowidzący Brytyjczyk, który starał się o prawo jazdy, został zdyskwalifikowany w związku z protestami zaniepokojonych jego planami sąsiadów. Mieszkaniec Burry Port ma jedynie 50 proc. sprawności w jednym oku i 45 proc. w drugim, jednak z determinacją uczy się jeździć samochodem pod okiem swojego ojca. Sąsiedzi inwalidy złożyli oficjalny protest, obserwując jego niezbyt udane lekcje i liczne kolizje z krawężnikami oraz ogrodzeniami.

Trzech braci ma razem trzydzieścioro troje dzieci

Wiele wiejskich szkół w Bułgarii zamyka się z powodu braku dzieci. Szkoła we wsi Bełopołcy w południowo-wschodniej części kraju uniknęła jednak tego losu dzięki trzem braciom, którzy mają razem aż 33 dzieci. Szkoła w Bełopołcach jest jedyną w rejonie, w której liczba uczniów wzrasta - poinformowała w reportażu bułgarska telewizja publiczna. Najstarszy z braci ma najwięcej, bo trzynaścioro dzieci, a dwaj młodsi - jedenaścioro i dziewięcioro. W niektórych klasach wszystkie dzieci są kuzynami. Pochodzą z bardzo ubogich romskich rodzin i chętnie chodzą do szkoły, bo mają tam zapewnione drugie śniadanie. Po lekcjach muszą, podobnie jak ich rodzice, wypasać krowy i owce. Jedna z nauczycielek powiedziała, że pewnym problemem jest fakt, że dzieci nie znają bułgarskiego. W domu mówią bowiem po turecku.

W 12 minut pochłonął ponad 2 kg mięsa

Nowojorski student wygrał doroczny konkurs jedzenia indyków, pochłaniając w ciągu zaledwie 12 minut ponad 2 kilogramy mięsa, czyli o całe pół kilograma więcej niż jego najpoważniejszy rywal. 21-letni Patrick Bertoletti wygrywał wcześniej wiele podobnych wyścigów, m.in. w jedzeniu pizzy i lodów, ale przyznaje, że konsumpcja indyka była poważniejszym wyzwaniem. - Do tej pory bolą mnie szczęki - mówi, zapewniając jednocześnie, że podczas kolacji z okazji Święta Dziękczynienia zamierza podać na stół dziczyznę.

Coś śmiesznego...

* * *

Ojciec pyta córki:

- Kiedy wreszcie znajdziesz sobie męża?

- Nie potrzebny mi mąż. Mam wibrator.

Pewnego dnia córka wróciwszy z pracy, widzi na stole skaczący wibrator i z oburzeniem pyta ojca:

- Tato, co Ty u licha robisz?

- Piję z zięciem!

* * *

Anestezjolog do pacjenta leżącego na stole operacyjnym:

- Pan na operację to prywatnie czy przez kasę chorych?

- Kasa chorych...

- Aaaa, kotki dwa, szarobure...

* * *

Jasio mówi do kolegi:

- Wiesz, wstyd mi za mojego ojca. To prawdziwy tchórz. Ile razy mama wyjeżdża, on się boi i idzie spać do sąsiadki...

* * *

Kto to jest optymista?

To człowiek, który na cmentarzu zamiast krzyży widzi plusy.

* * *

Kolega pyta więźnia:

- Więc jak do tego doszło?

- Jak wchodziłem do środka, zacząłem wiercić kasę wiertarką, nagle słyszę dźwięk radiowozów, wziąłem sprzęt, pobiegłem na zewnątrz i schowałem się do klatki schodowej kilka bloków dalej.

- To jak cię wytropili?

- Przez przedłużacz...

oprac. Wojciech Karalus

2007.02.07