Ciekawostki...
Coś śmiesznego...
Ciekawostki...
Czy wiesz, że...
- 170 kotów pracuje w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie walcząc z myszami.
- 130 filiżanek herbaty lub 80 filiżanek kawy to śmiertelna dobowa dawka kofeiny.
- Zwycięzca olimpijski w starożytnych Atenach otrzymywał poza nagrodą pieniężną prawo do jednego darmowego posiłku codziennie do końca życia.
- W Tajlandii żyje nietoperz, który jest najmniejszym ssakiem na świecie, ma tylko 3 cm długości.
- W XIX wieku w moskiewskich fabrykach, gdy były dodatkowe zlecenia (kilka razy w roku) robotnicy musieli pracować przez 24 godziny. Aby nie zasnęli w czasie pracy, na halach ustawiano naczynia z amoniakiem, który podrażniał oczy i przeciwdziałał zaśnięciu.
- W XVIII wieku w Wenecji, wytworni wenecjanie chodzi prawie bez przerwy w bautach - maskach, które zakrywały twarz.
- W XVII wieku 58% Francuzów dożywało 15. roku życia, średnia wieku w tym okresie wynosiła 20 lat.
- W roku 1955 w Stanach Zjednoczonych udało się wyprodukować syntetyczny diament.
- W roku 1990 francuski pociąg elektryczny TGV Atlantique 325 osiągnął prędkość 515,3 km/h, w normalnej jeździe pociąg tego typu osiąga średnią prędkość przekraczającą znacznie ponad 200 km/h.
- W roku 2004 w Telewizji Polskiej pracowało 8000 pracowników, natomiast w Polsacie tylko 300.
- W Mauretanii otyłość postrzegana jest jako symbol bogactwa i prestiżu, młode kobiety "tuczy się", aby w przyszłości wyjść za majętnego mężczyznę.
- W Moskwie dola zwykłego robotnika w XIX wieku była bardzo ciężka. Dzień pracy w roku 1885 trwał przeciętnie 12-15 godzin, ale były i takie fabryki, w których dzień roboczy trwał 18 godzin.
Coś śmiesznego...
* * *
- Musisz mi kupić nowy kapelusz - mówi Kowalska do męża. - Gdy chodzę w tym starym, to ludzie myślą, że jestem kucharką.
- Zaproś ich do nas do domu na obiad, to przestaną tak myśleć.
* * *
Enrico Caruso zapytany kiedyś, jakimi zdolnościami do muzyki cechują się poszczególne narody, odpowiedział:
- Niemcy i Francuzi są stworzeni do komponowania muzyki, Włosi, by ją zaśpiewać, Polacy, by ją zagrać, Rosjanie, by ją zatańczyć, Anglicy, by jej słuchać, Amerykanie, by za nią zapłacić.
* * *
W Londynie w czasie II wojny światowej na jednym z domów umieszczono napis:
"Zapisz się do wojska, do sekcji skoczków spadochronowych. Teraz bardziej niebezpiecznie jest przejść przez ulicę, niż skoczyć ze spadochronem."
Pod spodem ktoś dopisał:
"Chętnie bym się zapisał, ale biuro jest po drugiej stronie ulicy".
* * *
- Kochanie! Chciałbym dziś pójść z kolegami na mecz, potem na kręgle, a później wpadlibyśmy do knajpki...
- A idź, idź... Czy ja cię za rogi trzymam...?
oprac. Wojciech Karalus
2007.02.21