Skrajną nieodpowiedzialnością wykazała się 33-latka z Rozóg. Kobieta, idąc na alkoholową imprezę do koleżanki, zabrała ze sobą troje swoich dzieci. Najmłodsze wypadło z wózka, doznając obrażeń głowy.
Do bulwersującego zdarzenia doszło w niedzielę 1 października w Rozogach. Do oficera dyżurnego szczycieńskiej komendy wpłynęło zgłoszenie, że do jednego z domów na terenie tej miejscowości powróciła nietrzeźwa matka mająca pod opieką troje dzieci. Po przybyciu na miejsce policjanci zastali 33-latkę, od której wyczuli silną woń alkoholu. Okazało się, że kobieta ma w organizmie ponad półtora promila. W domu znajdowały się jeszcze jej trzy córki – 11-letnia, 10-letnia i roczna. Policjanci zauważyli, że najmłodsza dziewczynka ma na głowie zaczerwienienie oraz otarcie naskórka w okolicy lewego oka. Wezwany na miejsce lekarz zadecydował o przewiezieniu dziecka do szpitala w Olsztynie. Z relacji nietrzeźwej matki wynikało, że dziewczynka „wypadła z wózka, bo się wierciła”. Funkcjonariusze ustalili, że 33-latka wybrała się rano z dziećmi na plac zabaw, a następnie, zabierając je ze sobą, poszła do koleżanki na alkoholową imprezę. Podczas powrotu do domu wiozła najmłodszą córkę w spacerówce, nie wykorzystując zamontowanych zabezpieczeń. Wszystko działo się pod nieobecność ojca dzieci, który był w pracy. Niebawem 33-latka odpowie przed sądem za narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo. Sytuacją w rodzinie zajmie się sąd rodzinny i opieka społeczna.