W szczycieńskich strukturach Platformy Obywatelskiej wyraźne poruszenie. W ostatnim tygodniu odbyły się wybory do dwóch kół działających w Szczytnie. Dwóch, bo pod koniec lutego powstało nowe pod nazwą gminne, któremu przewodniczy były wiceszef pierwszego koła Marek Kasprowicz. - Chcemy ożywić nasze struktury, a nie konkurować ze sobą – zapewnia Kasprowicz.
W minioną sobotę wyłoniono nowe władze koła miejskiego PO w Szczytnie. Przewodniczącym został Klaudiusz Woźniak. Na jego zastępców wybrano Jerzego Klenczona i Zbigniewa Orzoła.
Kilka dni wcześniej w Szczytnie powstało drugie koło Platformy – gminne, do którego mogą należeć zarówno mieszkańcy miasta, jak i gminy.
- Nie można było tych ludzi w kole miejskim rozruszać. Może do naszego koła gminnego uda się przyciągnąć więcej osób – dzieli się swoimi nadziejami jego przewodniczący Marek Kasprowicz, radny powiatowy. Jego zastępcą został Piotr Karczewski, radny miejski, sekretarzem - Nina Gałązka, a skarbnikiem – Anna Ciszewska.
Bogdan Kalinowski, który szefuje Platformie w powiecie, a do niedawna także kierował strukturami miejskimi partii poirytowany jest uwagą Kasprowicza.
- Jeżeli ktoś, kto był wiceprzewodniczącym zarządu zarzuca brak aktywności jego władzom, to brzmi to trochę dziwne – ocenia Kalinowski. - Ale wypada się tylko cieszyć, bo to oznacza, że ludzie chcą pracować na rzecz partii i pozyskiwać dla niej nowych członków - dodaje.
Oprócz dwóch kół w Szczytnie działa jeszcze jedno w Pasymiu, któremu przewodniczy Lucyna Kobylińska, radna powiatowa i była burmistrz tego miasta.
W drugiej połowie marca odbędą się wybory do zarządu powiatowego partii.
(o)/fot. archiwum