Bardzo udanie rozpoczęli nowy rok zawodnicy Szczycieńskiego Klubu Kyokushin Karate. Na zawodach w Turku 8 reprezentantów tego klubu zdobyło aż 11 medali.
W Turku wystartowało 276 zawodników z ponad 40 klubów. Rywalizacja była bardzo zacięta, ponieważ stawka również była wysoka. Oprócz tytułu mistrza Polski PFKS można było zdobyć przepustki na Mistrzostwa Europy w Wilnie i Pradze. Tej sztuki dokonało trzech reprezentantów SKKK. Piotr Wiśniewski w kat do 95 kg zajął 2 miejsce i razem z wielokrotnym medalistą Europy Markiem Wolnym pojedzie do Wilna, aby reprezentować Polskę na wagowych ME Seniorów. Konrad Żelaznowski, również z drugiego miejsca, kat do 60 kg, uzyskał przepustkę na mistrzostwa Europy Kadetów, Juniorów i Młodzieżowców, które odbędą się pod koniec czerwca w Pradze. Konrad drugi raz z rzędu założy dres reprezentacyjny. W poprzednim roku Budapeszt nie okazał się gościnny, może więc Praga będzie szczęśliwsza. Kolejną reprezentantką SKKK w czerwcowych mistrzostwach Europy w Pradze będzie debiutantka Aleksandra Kruszyńska, która w Turku w kategorii kadet w wadze do 50 kg zdobyła złoty medal, pokonując po drodze trzy przeciwniczki.
- Teraz wiele pracy przed naszymi kadrowiczami – komentuje shihan Piotr Zembrzuski - Mając konkretny cel, mamy większą mobilizację w klubie - dodaje. Pozostała czwórka to młodzicy. W ich przypadku nie można było zdobyć kwalifikacji do ME ale „tylko” tytuł mistrza Polski PFKS. Najlepiej w kumie spisała się Ewa Gołaszewska, która wyciągnęła wnioski z poprzednich nieudanych zawodów i w kat do 45 kg okazała się nie do pobicia. W Kata Ewa nie miała tyle szczęścia i na 16 zawodniczek zajęła najgorsze dla sportowca czwarte miejsce. Większą koncentracją wykazała się jej koleżanka klubowa Natalia Hajn, która dość pewnie wygrywała kolejne rundy kata, i ostatecznie wygrała tę konkurencję zdobywając tytuł mistrzyni Polski PFKS w kata. Na dokładkę dołożyła trzecie miejsce w kumie w kat do 50 kg. Po dwa medale w kata i kumie tego samego koloru przywieźli w Turku Olaf Szempliński i Jan Rogala. Pierwszy zdobył srebrne, a drugi brązowe medale. Po pierwszych dwóch pewnie wygranych walkach w finale Olaf uległ zawodnikowi z Warszawy. Z kolei Jan w drugiej walce popełnił prosty błąd, który kosztował go utratę szansy na finał. W walce o trzecie miejsce był już bardziej skoncentrowany i nie dał przeciwnikowi żadnych szans. Walkę zakończył przed czasem.
(ll)