Choć mieszkają tu od pokoleń i przez wieki kształtowali krajobraz Warmii i Mazur, to tak naprawdę wiemy o nich niewiele. Dziś stanowią już coraz mniej liczną grupę ludności tych ziem. Szczycieński fotograf Arkadiusz Dziczek utrwalił na zdjęciach ostatnich Mazurów i Warmiaków.

Śladami ostatnich Mazurów i Warmiaków

CI, KTÓRZY ZOSTALI

Historia Warmii i Mazur to przede wszystkim dzieje ludzi związanych z tą krainą z dziada pradziada. W ciągu powojennych dziesięcioleci ich losy były przemilczane, stanowiły niewygodny temat dla komunistycznych władz, próbujących za wszelką cenę budować zafałszowany obraz przeszłości tych ziem. Nowi mieszkańcy, przybysze z różnych stron Polski też nierzadko okazywali im wrogość i niechęć. Dlatego tysiące Mazurów i Warmiaków opuszczały rodzinne strony, wyjeżdżając najczęściej do Niemiec. Dziś pozostało ich naprawdę niewielu. Według szacunków, Mazurzy stanowią grupę liczącą obecnie od 10 do 15 tysięcy osób. Warmiaków jest jeszcze mniej. Szczycieński fotograf Arkadiusz Dziczek postanowił odnaleźć tych, którzy po wojnie zdecydowali się nie opuszczać swoich małych ojczyzn. W ubiegłym roku, w ramach finansowanego przez ministra kultury projektu pod nazwą „Ostatni Mazurzy i Warmiacy”, robił zdjęcia rdzennym mieszkańcom Warmii i Mazur. Prace nad nim trwały kilka miesięcy. Autor najpierw szukał kontaktów z późniejszymi bohaterami swoich fotografii, najczęściej poprzez znajomych. Jak mówi, przychodziło mu to bez większego trudu, bo zwykle gdy natrafił na jedną osobę, ta dawała mu już „namiary” na kilka innych. Wśród Mazurów uwiecznionych na zdjęciach Arkadiusza Dziczka jest wielu mieszkańców powiatu szczycieńskiego. Są to przeważnie osoby z gmin Dźwierzuty i Pasym. Warmiaków twórca fotografii poszukiwał głównie w okolicach Olsztyna, m.in. w Purdzie. Wystawa prac szczycieńskiego fotografa była już prezentowana w olsztyńskim BWA. Teraz mogą ją oglądać także mieszkańcy Szczytna. Wernisaż odbył się w piątek 7 września. W jego trakcie twórca fotografii opowiadał o swoim projekcie.

- Ten materiał mówi o ludziach, którzy z różnych przyczyn nie wyjechali stąd po 1945 roku. Są zróżnicowani jeśli chodzi o poczucie przynależności narodowej, ale łączy ich jedno - zadowolenie z tego, że tu zostali - mówił Arkadiusz Dziczek.

GINĄCY ŚWIAT

Bohaterowie prezentowanych zdjęć to głównie osoby starsze, z bogatym bagażem doświadczeń. Wielu z nich nie czuje się ani Polakami, ani Niemcami. Wolą o sobie mówić, że są Mazurami bądź Warmiakami. Oglądając fotografie można dowiedzieć się niemało na temat ich codziennego życia. Na ogół mieszkają w swoich starych domach, w których czas w pewnym sensie zatrzymał się w miejscu. Otoczeni wiekowymi sprzętami i meblami są częścią świata odchodzącego powoli w przeszłość. Arkadiusz Dziczek, wędrując po mazurskich i warmińskich wsiach dobrze poznał bohaterów swoich zdjęć. Właściwie z każdym z nich odbywał długie rozmowy. Mazurzy i Warmiacy często dzielili się z nim najbardziej osobistymi przeżyciami i wspomnieniami. Najboleśniejszym doświadczeniem dla większości z nich było wkroczenie na te tereny Armii Czerwonej.

- O tych traumatycznych przeżyciach opowiadali mi z dużą cierpliwością. Prawie każdy z nich stracił wtedy kogoś bliskiego, każdy doświadczył też głodu i nędzy - mówi fotograf.

Nie kryje jednak, że był pod wrażeniem pogody ducha emanującej z jego rozmówców.

URZEKAJĄCA PANI ERNA

Arkadiusz Dziczek najmilej wspomina spotkanie z panią Erną Zentarrą z Leleszek. Przedstawiająca ją fotografia jest jego ulubioną pracą z całego cyklu.

- Urzekła mnie jej pozytywna energia i otwartość. Od sąsiadów pani Erny dowiedziałem się, że mimo ponad osiemdziesięciu lat, co niedziela jeździ do kościoła na rowerze - opowiada Arkadiusz Dziczek.

Projekt związany z uwiecznianiem ostatnich Mazurów i Warmiaków nie jest jeszcze zakończony. Szczycieński fotograf zamierza go kontynuować.

- Obiecał mi w tym pomóc Urząd Marszałkowski, który chce wydać album ze zdjęciami Mazurów i Warmiaków. Mam nadzieję, że plany te zostaną zrealizowane - mówi.

W najbliższym czasie Arkadiusz Dziczek będzie jednak pracował nad innym projektem. W ramach stypendium od marszałka województwa zrealizuje fotoreportaż poświęcony studentom zamieszkującym w olsztyńskim Kortowie. Wystawę „Ostatni Mazurzy i Warmiacy” można oglądać przez najbliższy miesiąc od poniedziałku do piątku w godzinach 10.00 - 18.00.

(łuk)