Aż 35% swoich tegorocznych wydatków gmina Rozogi planuje przeznaczyć na inwestycje, głównie wodociągowe. Nie podoba się to sołtysowi Dąbrów Czesławowi Lisowi, który zarzuca wójtowi i radnym, że niepotrzebnie wydają grube pieniądze na doprowadzenie wody do małych wsi.
Wodociągowe inwestycje
Gmina Rozogi nie zwalnia inwestycyjnego tempa. W tym roku na te zadania planuje się przeznaczyć blisko 5,8 mln zł, tj. 35% ogółu wszystkich wydatków. Do największych należeć będzie rozbudowa sieci wodociągowej, która ma dotrzeć do miejscowości Kilimany, Suchoros Nowy, Orzeszki, Kiełbasy, Radostowo, Wujaki i Klon oraz terenów kolonijnych (4,3 mln zł). Przy okazji zostanie także zbudowana stacja wodociągowa w Łuce. Zwodociągowane i skanalizowane ma być osiedle w Rozogach obejmujące ulice Lipperta i Leśną (660 tys. zł).
Gmina będzie też inwestować w drogi. Zmodernizowany zostanie odcinek łączący Dąbrowy z Głównichą (725 tys. zł), a także opracowane dokumentacje na przebudowę dróg gminnych (10 tys. zł) i ulic osiedlowych w Rozogach (10 tys. zł). Ogółem wszystkie wydatki mają zamknąć się kwotą 16,1 mln zł. Skarbnik gminy spodziewa się jednak, że ulegnie ona zmniejszeniu. Regułą jest bowiem, że wprowadzane do budżetu wartości kosztorysowe poszczególnych inwestycji, w wyniku przetargów "kurczą się" nawet o 40%.
Mniejsze o 2,6 mln zł od wydatków mają być dochody. Zaledwie 15% (2 mln zł) ich ogółu stanowią dochody własne. Pozostałe środki to subwencje i dotacje oraz środki pomocowe na inwestycje, które gmina zamierza pozyskać z funduszy unijnych (3,5 mln zł) i budżetu państwa (468 tys. zł). Źródłem pokrycie deficytu budżetowego będzie kredyt bankowy i pożyczki. Na koniec roku ogólne zadłużenie gminy ma wzrosnąć do 4,6 mln zł.
Wątpliwości sołtysa
Chociaż budżet został przez radnych przyjęty na sesji 20 grudnia jednogłośnie, to jednak pojawiły się głosy niezadowolenia.
Sołtys Dąbrów Czesław Lis podważał celowość prowadzenia wodociągów do miejscowości, które zamieszkuje niewielu rolników. Jako przykład wymienił Kilimany, Suchorost i Kiełbasy.
- Tam po 3, góra 4 rolników prowadzi gospodarstwa. Czy nie lepiej byłoby wybudować im studnie głębinowe? - sugerował Lis, krytykując przy tym władze gminy za zbytnie rozpasanie inwestycyjne. Dowodem tego jest, według sołtysa, niedawno wybudowana sala gimnastyczna w Rozogach.
- To inwestycja na skalę powiatu, a nie gminy, podobnie jak i wodociągi - wytykał radnym i wójtowi Lis, ostrzegając ich, że mogą być kłopoty ze spłatą zaciągniętych kredytów.
Z tą opinią pozostał jednak osamotniony.
- To nie wina rolników, że jest ich mało we wsi - mówił radny Romuald Kaczmarczyk.
Poirytowania wystąpieniem sołtysa nie krył też wójt Józef Zapert.
- Wszystkich traktujemy równo, i tych z małych, i tych z dużych wsi - odpowiadał na zarzuty. Kwestionował przy okazji zasadność budowy studni głębinowych, ze względu na niezadowalającą jakość wody. Odrzucał też uwagi o przeinwestowaniu sali gimnastycznej.
- W ciągu zajęć lekcyjnych ćwiczy na niej kilka grup. Jest zatem w pełni wykorzystywana - zapewniał wójt.
Nowa kierowniczka
W trakcie sesji odbyło się uroczyste pożegnanie odchodzącej na emeryturę Haliny Rybickiej, która przepracowała w Urzędzie Gminy 37 lat, w tym ostatnich 16 na stanowisku kierowniczki USC. Jej miejsce zajęła Alicja Kulas, pracująca w rozoskim urzędzie od lat 17.
(jor, o)
2005.01.12