- Skoro dwoje ludzi chce ze sobą żyć i jest im dobrze, po co im dodatkowy nic nie znaczący świstek papieru – komentuje spadek zawieranych małżeństw w szczycieńskim USC radna Zofia Żarnoch. – To oznacza, że coraz mniej jest w nas miłości – uważa z kolei ks. Andrzej Preuss.
TAKA MODA
- W moim środowisku ślub jest postrzegany w kategorii obciachu – mówi dwudziestokilkuletnia mieszkanka powiatu szczycieńskiego, matka dwojga dzieci, wykonująca wolny zawód. Najtrudniej było na początku z tą sytuacją oswoić się jej rodzicom, ale po urodzeniu drugiego dziecka dali już córce spokój. Takich osób z roku na rok przybywa. Na początku lat 60. w Polsce rodziło się zaledwie 4% nieślubnych dzieci, w 2010 przyszło ich na świat już ponad 20 procent.
- Kiedyś był naci sk moralny. Matka z nieślubnym dzieckiem była napiętnowana, dziś jest inaczej. Coraz powszechniejsze jest myślenie: po co brać ślub i sobie głowę zawracać – mówi jedna z urzędniczek. USC w Szczytnie odnotował w ub. roku spadek zawieranych małżeństw o 30 w porównaniu do roku poprzedniego.
Niemałą rolę odgrywa aspekt finansowy.
- Minimalny koszt wesela waha się w granicach 10-12 tys. zł – szacuje radny Dariusz Malinowski, zajmujący się m.in. przygotowaniem uroczystości weselnych. - Ci, którzy nie biorą ślubu liczą na większą pomoc społeczną i pierwszeństwo w przyjęciu do przedszkola - zauważa inny samorządowiec. – Takim rozwiązaniom sprzyjają też przepisy majątkowe i podatkowe – dodaje sekretarz miasta Lucjan Wołos.
Naczelnik Urzędu Skarbowego w Szczytnie Małgorzata Targalska potwierdza, że od samego początku istnienia podatku dochodowego od osób fizycznych, czyli 1973 r. istnieje możliwość rozliczania się rodziców samotnie wychowujących dzieci w preferencyjny sposób. Wątpi jednak, żeby to miało decydujący wpływ na wybór takiej formy życia.
- Przepis mówi o samotnym wychowywaniu dziecka. To oznacza, że jeśli ktoś żyje w związku nieformalnym to nie ma on zastosowania – podkreśla.
Jak to sprawdzić? – Zawsze znajdą się osoby „życzliwe”. Lepiej nie ryzykować. W grę wchodzi wówczas odpowiedzialność z kodeksu karnego skarbowego – ostrzega naczelnik Targalska.
PO CO TEN ŚWISTEK?
To, że coraz więcej par decyduje się na życie w związku pozamałżeńskim nie dziwi radnej Zofii Żarnoch. - Skoro dwoje ludzi chce ze sobą żyć i jest im dobrze, to mnie to absolutnie nie przeszkadza. Po co im jeszcze jakiś świstek, nic nie znaczący papierek? Najważniejsze są uczucia – przekonuje radna.
(o)