Dobra wiadomość dla wszystkich, którym dawały się we znaki „lemańskie aromaty”, czyli fetor dochodzący do miasta z Wytwórni Podłoża Zastępczego w Lemanach. Główna część produkcji zakładu znajduje się już pod Wielbarkiem.
Z końcem października zakończył się najbardziej uciążliwy etap procesu technologicznego zakładu w Lemanach, czyli fermentacja. Urządzenia służące do jej przeprowadzania znajdują się już w Kołodziejowym Grądzie. Włączenie nowych obiektów do produkcji pozwoliło na zakończenie procesu fermentacji w zakładzie w Lemanach i tym samym eliminację źródła złowonnych zapachów, które przy sprzyjających okolicznościach mogły być uciążliwe dla części mieszkańców Szczytna - czytamy w piśmie właściciela WPZ Mariusza Spychała skierowanym do burmistrz. Według wcześniejszych ustaleń szefa firmy i władz miejskich, przeprowadzka pod Wielbark miała dobiec końca dopiero pod koniec przyszłego roku. Tym większe zaskoczenie, że udało się to zrobić już teraz. W swoim piśmie Mariusz Spychał decyzję o szybszym przeniesieniu części produkcji w inne miejsce tłumaczy wyjściem naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców miasta oraz jego władz.
Na zmianę lokalizacji zakładu od 2006 roku naciskał komitet społeczny, który m.in. przeprowadził akcję zbierania podpisów pod petycją domagającą się rozwiązania problemu nękających Szczytno nieprzyjemnych zapachów z Leman. Podpisało się pod nią ponad 600 osób. Inicjatorka protestu, radna Zofia Żarnoch, nie kryje satysfakcji.
- To jeden z moich największych sukcesów. Jestem przekonana, że o przeniesiu produkcji do Kołodziejowego Grądu zadecydowały przede wszystkim nasze działania - mówi radna Żarnoch
Z kolei według sekretarza miasta Lucjana Wołosa o przeprowadzce WPZ przesądziły inne niż presja społeczna czynniki.
- W Lemanach właściciel nie miał już możliwości zwiększania produkcji i rozwijania zakładu. To przesądziło o jego decyzji odnośnie zmiany lokalizacji - uważa sekretarz.
(wk)/Fot. R. Arbatowski, A. Olszewski