Wandale w Szczytnie są bezwzględni. Tuż po uroczystościach wieńczących zakończenie I etapu zagospodarowania miejskich jezior wyrwali z ziemi i wrzucili do wody kosz na śmieci. Jeden z tych, który w komplecie z elegancką ławką tworzył stylowy element nowej oazy spokoju i zieleni nad małym jeziorem.

Smutny finał otwarcia

KONFERENCJA POD CHMURKĄ

We wtorek 16 września burmistrz miasta Danuta Górska zaprosiła lokalne media i mieszkańców do parku nad małym jeziorem, aby uroczyście podsumować pierwszy etap zagospodarowania miejskich jezior. Zaczęło się od konferencji prasowej, podczas której burmistrz apelowała do wszystkich, aby zwracali szczególną uwagę na wandali, powiadamiając straż miejską lub policję o wszelkich aktach ich niszczycielskiej roboty w parku.

Ciekawi byliśmy, czy stojące tyłem do jeziora ławki zostaną odwrócone. Odpoczywający na nich ludzie woleliby bowiem oglądać jezioro, a nie np. ściany odrapanych domów z ul. Sienkiewicza.

- Ławki mają tak pozostać, jak stoją, bo jest to podyktowane względami bezpieczeństwa - mówiła burmistrz. Poruszyła także problem brudzenia ławek ptasimi odchodami. Okazuje się, że miastu oferowano rozmaite urządzenia odstraszające ptaki, ale jak uczy doświadczenie innych, skuteczność ich jest słaba, no i w grę wchodzą wysokie koszty. Na razie ławeczki mają być systematycznie czyszczone przez pracowników, którzy zajmują się pielęgnacją parku. Burmistrz zapowiedziała także, że miasto czyni starania o pozyskanie środków na zakup toalet

i roślin. Zmieniona ma być też dysza fontanny, która będzie dawała efektowniejsze strugi

wody.

SMUTNE WIDOKI

W trakcie spotkania odsłonięto tablicę pamiątkową, a następnie wszyscy zgromadzeni przeszli wokół jeziora. Na koniec władze miasta przygotowały dla spacerowiczów niespodziankę - rozdawane w prezencie sadzonki tui. Spora część uczestników przechadzki zaczęła tłoczyć się pod niedużym samochodem dostawczym, wprost wyszarpując sadzonki z rąk rozdających je osób. Pchali się wszyscy, czy kto miał ogódek, czy nie, brał roślinki bez zastanowienia.

Nieoczekiwaną pointę wydarzeń tego dnia przyniosło samo życie. Zaraz po uroczystościch związanych z zakończeniem budowy nadjeziornego parku w wodach spoczął nowy kosz na śmieci. Wrzucili go tam bezmyślni wandale.

M.J.Plitt/Fot. M.J.Plitt, Dariusz Baranowski