Sobótkowa, plenerowa impreza w Orzynach przyciągnęła liczną widownię. Nie tylko miejscowi, ale i przyjezdni byli ciekawi, co tym razem pokaże znana już teatralna grupa „Domalesia”.
Przygotowując sobótkową noc w Orzynach, nie zapomniano o najmłodszych. Dla nich urządzono osadę Elfów z grami, zabawami oraz konkursami. Były też i inne atrakcje, m. in. poczęstunek kulinarnymi specjałami przygotowanymi przez miejscowe gospodynie, przejażdżki bryczką i wspólne ognisko. Główny punkt programu rozpoczął się jednak już później, gdy powoli zapadał zmrok. Był nim plenerowy spektakl „Kres sobótkowej nocy” w wykonaniu Nieformalnej Grupy Teatralnej „Domalesia” z Orzyn. Widowisko przedstawiało inscenizację jednej z ostatnich sobótkowych nocy świętowanych na naszych ziemiach według pogańskiego obyczaju. Niestety, zakończyło się ono ogólną branką pogan, a dokonali tego Krzyżacy. Naturalna sceneria, ogień i gra aktorów wywarły na widzach duże wrażenie. Nic więc dziwnego, że nagrodzone zostało gromkimi oklaskami. - Czegoś takiego w naszej wsi jeszcze nie było – słychać było i takie słowa podziwu wśród widowni. Szef grupy Wiesław Domalewski, główny animator grupy teatralnej i sołtys Orzyn, wspomina, że najpierw jego zespół występował głównie na festynach szkolnych i rodzinnych, ale od kilku lat wykonuje poważniejsze rzeczy, jak misteria, czy dzisiejszy spektakl. Trzeba było postarać się o odpowiednie stroje i przygotować scenografię. W sumie w inscenizacji wzięło udział kilkadziesiąt osób głównie z Orzyn.
Zwieńczeniem sobótkowej nocy była trwająca prawie do białego rana zabawa taneczna z zespołem Full Service.
Marek J.Plitt