Jeśli ktoś w Szczytnie dysponuje "wolną" gotówką w kwocie 3400 zł, ma szansę zaskarbić sobie wdzięczność miłośników historii i szczycieńskich muzealników.

Muzeum Mazurskie w Szczytnie otrzymało ofertę zakupu eksponatu, który bardzo przydałby się placówce. Będzie musiało obyć się smakiem, jeśli nie znajdzie się w Szczytnie lub okolicy osoba, która byłaby skłonna zakupu dokonać, a następnie nabytek podarować muzealnej placówce.

Mowa o miedziorytowej mapie Prus Wschodnich, których integralną część stanowił niegdyś powiat szczycieński.

- Zależy nam na czasie, bo takie przedmioty mają sporą rzeszę amatorów - prywatnych kolekcjonerów, z którymi, przynajmniej pod względem finansowym, muzeum nie może się równać - mówi Stanisława Ostaszewska, wieloletnia kustosz dodając, że w zasobach szczycieńskiej placówki nie ma w ogóle środków na zakup eksponatów.

- Taki podarowany relikt przeszłości zajmuje później poczesne miejsce i zawsze jest opatrzony tabliczką informującą o tym, kto jest darczyńcą - dodaje przyznając, że w ostatnich latach zasoby placówki powiększają się powoli jedynie za sprawą sponsorów.

Ochrona materialnych, historycznych dóbr kultury jest niezwykle kosztowna. Dla przykładu można podać, że konserwacja jedynej w województwie zachowanej skrzyni ludowej, ozdobionej ludzkimi postaciami, kosztować ma 8 tysięcy złotych.

(hab)

2003.10.01