Czy szczycieński Miejski Ośrodek Sportowy czeka całkowita likwidacja? Między władzami miejskimi i powiatowymi trwają uzgodnienia co do ewentualnego przekazania pod skrzydła Powiatowego Centrum Sportu Turystyki i Rekreacji zadań MOS i administrowania sportowym majątkiem Szczytna.

Przyszłość i sposób realizacji zadań z zakresu kultury, turystyki i sportu była przedmiotem spotkania "na szczycie" z udziałem burmistrza Pawła Bielinowicza, starosty Andrzeja Kijewskiego i wójta gminy Szczytno Sławomira Wojciechowskiego, które odbyło się 13 listopada. Generalnie - czemu trudno się dziwić, bo w podobnych gremiach zawsze takie właśnie konkluzje zapadają - postanowiono ze sobą ściśle współpracować na tych trzech polach.

W sferze kultury samorządowe głowy postanowiły do końca listopada powołać Komitet Honorowy organizacji przyszłorocznych "Dni i Nocy Szczytna", którego zadaniem będzie prowadzenie rozmów z potencjalnymi sponsorami. Koniec listopada nadszedł i minął, a Komitetu Honorowego jak nie było, tak i nie ma. Dlaczego?

- Wysłaliśmy do obu samorządów nasze propozycje jeśli chodzi o członków komitetu i czekamy na odpowiedź - wyjaśnił "Kurkowi" Robert Dobroński, naczelnik miejskiego wydziału oświaty.

Do starostwa powiatowego skierowano też inne pismo, z wnioskiem o propozycje dotyczące ewentualnego przejęcia zadań MOS. Miasto bowiem jest skłonne oddać powiatowi we władanie nie tylko zadania, ale i obiekty sportowe, czyli stadion międzyszkolny przy ul. Śląskiej wraz z budynkiem oraz bazę sportów wodnych przy ul. Spacerowej.

Przypomnijmy, że nie dalej jak dwa miesiące temu miasto zreorganizowało struktury istniejącego dotychczas Miejskiego Centrum Sportu i Rekreacji, zamieniając tę jednostkę w MOS, którego zadaniem jest praktycznie jedynie dbałość o sportowe miejskie mienie. Nie powiodła się próba wyłonienia dyrektora MOS, bo do konkursu zgłosiło się dwóch kandydatów, z których żaden burmistrzowi nie odpowiadał. Ogłoszono więc raz jeszcze, że poszukiwani są kolejni chętni do tej pracy, jednocześnie pełnienie obowiązków dyrektora powierzając dotychczasowemu szefowi MCSiR - Wiesławowi Siurnickiemu.

Dalsze plany miasta - jak wynika z uzgodnień ze starostwem - są jeszcze bardziej radykalne.

- To odległa wizja - zapewnia sekretarz miasta Elżbieta Burlińska. - Aby mogło dojść do takiego przekazania mienia i połączenia jednostek, muszą się najpierw na to zgodzić obie rady w drodze uchwał.

Płaszczyzn współpracy miejsko-powiatowej może być więcej. Władze Szczytna oczekują też od powiatowych ostatecznej deklaracji, czy chcą one przejąć pod swe skrzydła Ponadlokalne Centrum Rehabilitacyjno-Edukacyjne.

- Chęć taką starosta wyraził oficjalnie już pod koniec stycznia, ale do tej pory nie zrobił żadnego ruchu - komentuje Robert Dobroński.

(hab)

2003.12.03