W minioną sobotę w Sasku Małym odbyło się coroczne, tradycyjne już sprzątanie miejscowości. Po raz kolejny chętnych do zbierania śmieci nie brakowało.
Udział w akcji wzięło około 30 osób, zarówno dorosłych, jak i młodzieży oraz najmłodszych. Sprzątały one wieś oraz tereny nad jeziorem i rzeką. Zaangażowanie wykazali jak zwykle wędkarze PZW z Koła nr 73 ze Szczytna z prezesem Adamem Grabowskim na czele. Tak duża frekwencja uczestników zaowocowała zebraniem ponad 20 worków różnego rodzaju śmieci. - Nasuwa się pytanie, kto i skąd dostarcza te odpady? - zastanawia się inicjator akcji, sołtys Sasku Małego Mirosław Mierzejewski. - Praca włożona szczególnie przez najmłodszych nie pójdzie na marne, bo jakże przyjemniej jest zawitać nad rzekę czy nad brzeg jeziora nie potykając się o wszelkiego rodzaju odpady – dodaje. Żałuje, że odwiedzający wieś goście nie zawsze o tym pamiętają.
Po zakończeniu sprzątania uczestnicy akcji posilili się tradycyjne kiełbaskami z grilla, a dzieciaki otrzymały nagrody i słodycze.
(m)