Bracia Reginowie potwierdzili swoją przynależność do ścisłej krajowej czołówki. Podczas Halowych Mistrzostw Polski Juniorów i Juniorów Młodszych w LA w Spale obaj wywalczyli w pchnięciu kulą srebrne medale.

Srebrni bracia

Wygląda na to, że podium MP to dla braci Reginów niemal już standard. Nic w tej kwestii nie zmieniły mistrzostwa w Spale.

Swój kolejny krążek wywalczył Paweł Regin. Kulomiot Gwardii Szczytno rok temu cieszył się z tytułu mistrzowskiego zdobytego w kategorii juniorów młodszych, teraz, już w kolejnej grupie wiekowej i pchając kulę ważącą 6 kg, musiał zadowolić się srebrem. Poza konkurencją był Jakub Szyszkowski z Wrocławia, który pchnął 18,96 m. Nasz zawodnik uzyskał wynik o dokładnie metr gorszy. Następnego w kolejności Dominika Witczaka z Radomia podopieczny Ireneusza Bukowieckiego wyprzedził o 62 cm.

Bardzo duże emocje towarzyszyły zmaganiom kulomiotów startujących w kategorii juniorów młodszych. Poza zasięgiem rywali był Krzysztof Brzozowski z Płomienia Sosnowiec, srebrny medalista ostatnich Mistrzostw Świata Juniorów Młodszych. Przypomnijmy, że w Letnich MP był lepszy od Pawła Regina. Teraz wynikiem 20,16 m pobił rekord Polski (kula 5 kg). Zażarta walka toczyła się o pozostałe miejsca na podium. Andrzej Regin, mimo że wynikiem 17,76 m poprawił swoją „życiówkę”, do 5. kolejki był poza strefą medalową.

- Już się pogodziliśmy, że będzie czwarte miejsce– przyznaje trener Bukowiecki. W 5. serii młodszy z braci Reginów wzniósł się jednak na wyżyny, pchnął 18,26 m i wskoczył na drugie miejsce podium. Od trzeciego zawodnika mistrzostw Arkadiusza Rakowskiego z Aleksandrowa Łódzkiego był lepszy o zaledwie 3 cm.

W tej samej kategorii wystąpił również inny reprezentant Gwardii Bartłomiej Piazdecki. Zajął niezłe 7. miejsce, uzyskując 16,42 m. Trener szczytnian podkreśla bardzo wysoki poziom wśród juniorów młodszych.

- Dwa lata temu Bartkowi taki wynik dałby brązowy medal – słyszymy.

W spalskich mistrzostwach uczestniczyła rekordowa liczba ponad 950 zawodników.

(gp)