Szczycieński TBS będzie administrował mieniem komunalnym do końca roku, ale pod warunkiem, ze zgodzi się na to prezes Biura Zamówień Publicznych.
Jak już informowaliśmy, szczycieński TBS przegrał przetarg na zarządzanie mieniem komunalnym miasta. Pokonała go firma z Łodzi. Sprawa wywołała wiele kontrowersji i uwag, głównie radnych, którzy uznali, że są to działania na szkodę miejscowej społeczności. Burmistrz przetarg unieważnił, a łódzka firma tę decyzję oprotestowała. Nie wyrobiła się jednak w terminie, co powoduje, że sprzeciw nie ma prawnej racji bytu.
Na dzień dzisiejszy trwa stan zawieszenia, a władze miasta zastanawiają się, jak ten problem rozwiązać.
- Wystąpiliśmy z wnioskiem do prezesa Biura Zamówień Publicznych o zgodę na to, by TBS mógł administrować majątkiem miasta do końca tego roku - mówi wiceburmistrz Danuta Górska, dodając, że decyzji jeszcze nie ma.
Procedura przetargowa została wszczęta we wrześniu ubiegłego roku. Za każdym razem, w miarę upływu czasu, kolejnego braku rozstrzygnięć czy innych przetargowych perturbacji, które odwlekały wyłonienie administratora, miasto z takim wnioskiem do BZP występowało. Uzyskiwało zgodę na zlecenie TBS-owi zamówienia z wolnej ręki na dwa-trzy miesiące. Teraz chce takiej zgody na znacznie dłuższy okres. Generalnie po to, by wypracować - być może - jeszcze zupełnie inny sposób na rozwiązanie istniejącego problemu. Nie jest wykluczone, że np. zostanie powołana inna, nowa spółka, która to zadanie za miasto będzie realizowała. Skoro zastosowanie zasady konkurencyjności rynku z udziałem "zagranicznego" podmiotu wywołało tak wiele sprzeciwów, może należy stworzyć konkurencję rodzimą?
(hab)
2003.03.26