W poniedziałek 29 stycznia w Olszynach palił się dom jednorodzinny.
- W momencie dojazdu pierwszych zastępów straży w pełni rozwinięty był pożar poddasza, a języki płomieni sięgały dwóch metrów – relacjonuje st. kpt. Łukasz Wróblewski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Szczytnie. W chwili zdarzenia w budynku przebywał 65-letni mężczyzna, który samodzielnie wyszedł na zewnątrz. Ponieważ jednak strażacy podejrzewali, że mógł doznać oparzeń dłoni, na miejsce zadysponowano załogę karetki pogotowia. Po przebadaniu ratownicy medyczni uznali, że 65-latek nie wymaga hospitalizacji.
W trakcie akcji gaśniczej konieczne okazało się m.in. rozebranie konstrukcji dachu. Doszczętnie spłonęło poddasze budynku, a parter został zalany. Dom nie nadaje się obecnie do użytku. Podczas gaszenia pożaru na miejsce przybył wójt gminy Szczytno Sławomir Wojciechowski wraz ze swoją zastępczynią Ewa Zawrotną. Zaproponowali poszkodowanemu małżeństwu zamieszkującemu zniszczony przez żywioł dom pomoc w znalezieniu tymczasowego lokum. Małżonkowie, oprócz dachu nad głową, stracili również wyposażenie, w tym sprzęt AGD oraz meble. Przyczyna pożaru nie jest na razie znana. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi policja.