Niepowtarzalna sobótkowa noc magii, słowiańskich obrzędów i wszelkich swawoli już za nami. Mieszkańcy powiatu spędzili ją na zabawach, festynach i koncertach odbywających się m.in. w Szczytnie oraz Pasymiu. Niespotykane dotąd atrakcje towarzyszyły świętojańskiej imprezie na plaży w Warchałach, gdzie po raz pierwszy zorganizowano zawody w pływaniu „na byle czym”,
w których zmierzyły się sołectwa z terenu gminy Jedwabno. galeria >>
Niepowtarzalna sobótkowa noc magii, słowiańskich obrzędów i wszelkich swawoli już za nami. Mieszkańcy powiatu spędzili ją na zabawach, festynach i koncertach odbywających się m.in. w Szczytnie oraz Pasymiu. Niespotykane dotąd atrakcje towarzyszyły świętojańskiej imprezie na plaży w Warchałach, gdzie po raz pierwszy zorganizowano zawody w pływaniu „na byle czym”,
w których zmierzyły się sołectwa z terenu gminy Jedwabno.
IMPREZA NA PLAŻY
W tym roku po raz kolejny świętojańskiej tradycji stało się zadość. Najkrótsza noc w roku nie mogła się obyć bez różnego rodzaju imprez, które w mniejszym lub większym stopniu nawiązywały do słowiańskich obrzędów związanych z nadejściem lata.
Hucznie witali je mieszkańcy gminy Jedwabno oraz turyści wypoczywający w okolicy. W sobotę 21 czerwca na plaży w ośrodku wypoczynkowym „Rusałka” w Warchałach Gminny Ośrodek Kultury w Jedwabnie przygotował plenerową imprezę pod hasłem „Na świętojańską nutę”. Podobne przedsięwzięcie miało miejsce przed rokiem na plaży w Nartach. Tym razem organizatorzy zadbali jednak o to, by do programu zabawy wprowadzić nowe punkty. Na początku publiczność obejrzała spektakl pod tytułem „ O Janku, co skarb odnalazł” w wykonaniu dzieci i młodzieży skupionej w kołach teatralnych „Skałka” i Kulturka”, zespole tanecznym STEP-ART oraz Zespole Pieśni i Tańca „Jedwabno” działających przy jedwabieńskim GOK-u. Widowisko było kontynuacją inscenizacji sprzed roku. Opowiadało o chłopcu, który odnalazł kwiat paproci i zdobył upragnione bogactwo, ale nie mógł się nim dzielić z bliskimi. W końcu jednak zrozumiał, że żyjąc w dostatkach, lecz samotnie, nie osiągnie nigdy prawdziwego szczęścia i powrócił do swojej starej matki. Nie lada odpornością wykazały się młode wykonawczynie, które w trakcie przedstawienia, nie zważając na wieczorny chłód, pluskały się w jeziorze, a potem, w przemoczonych sukienkach tańczyły. Inscenizacja podobała się publiczności, a w taneczne pląsy z młodzieżą puścił się nawet przypatrujący się spektaklowi starosta Jarosław Matłach.
PŁYWAJĄCE POJAZDY
Najwięcej emocji dostarczyły jednak uczestnikom imprezy zawody w pływaniu „na byle czym”. Przeprowadzono je po raz pierwszy, a w szranki stanęły cztery sołectwa z gminy Jedwabno. Ich przedstawiciele wcześniej sami skonstruowali wodne pojazdy, wykazując się przy tym nie lada pomysłowością, ale i dużym poczuciem humoru. Mieszkańcy Nowego Dworu wybudowali prawdziwą piracką łajbę, której podstawę stanowiło ... łóżko. Z kolei reprezentanci Kota przygotowali na zawody „Baby Wóz”, przypominający dziecięcą kołyskę. Jak tłumaczyła sołtys Marianna Szydlik, miała to być zachęta do poprawienia słabego przyrostu naturalnego we wsi. Ekipa z Witowa skonstruowała „Melio-Trans” wykonany z rozmaitych rur, jednak najbardziej zabawym pojazdem była „Latryna” zbudowana przez mieszkańców Szuci. Na środku tego niecodziennego obiektu pływającego znalazła się prawdziwa muszla klozetowa, na której podczas wyścigu zasiadła sama królowa. Mieszkańcy rywalizujących sołectw zadbali też o stosowne przebrania. Bodaj najefektowniej prezentowała się załoga „Pirackiej łajby” z Nowego Dworu, na czele której stanęła sołtys Danuta Trzcińska w stroju pirata. Zawody zgromadziły nad brzegiem jeziora oraz na pobliskim molo wielu kibiców i miały niezwykle emocjonujący przebieg. Rywalizację zwyciężyli piraci z Nowego Dworu, którzy w decydującym wyścigu pokonali załogę z Witowa. Drugie miejsce wywalczyła reprezentacja Kota, a trzecie ex eaquo zajęły drużyny z Witowa i Szuci. Dyrektor GOK w Jedwabnie Jolanta Pietruczuk zapowiada, że zawody będą kontynuowane w latach następnych i ma nadzieję, że weźmie w nich udział więcej załóg.
TAŃCE Z OGNIEM
Podczas świętojańskiej imprezy w Warchałach sołectwa startujące w wyścigu wystawiły także swoje stoiska, na których za symboliczne kwoty można było kupić wiejskie specjały, w tym ciasta upieczone przez gospodynie, kiełbaski z grilla oraz domowe paszteciki. Specjalne pamiątki w postaci drewnianych rzeźb przedstawiających koty przygotowali mieszkańcy ... Kota. Pieniądze uzyskane podczas festynu zostaną przeznaczone na wyposażenie wiejskich świetlic. W trakcie imprezy przeprowadzono też konkurs plecenia wianków, w którym swoich sił próbowali również panowie. Kiedy na plaży w Warchałach zapadł wieczorny mrok, niezwykle efektowne widowisko przygotowała młodzież z elbląskiego teatru ognia „Ignis Fatuus”. Artyści gościli na świętojańskiej imprezie przed rokiem w Nartach i prezentowany przez nich wtedy program na długo zapadł w pamięci widzów. Podobnie było i tym razem. Wykonawcy, tańcząc z płonącymi pochodniami na tle zachodzącego nad jeziorem słońca, tak spodobali się publiczności, że ta domagała się bisów.
PASYM
Świętojańskie imprezy odbyły się również w Pasymiu. W miasteczku nad Kalwą świętowanie rozpoczęło się w sobotni ranek zawodami wędkarskimi. Uczestniczyło w nich 12 zawodników w kategorii dorosłych oraz 15 w kategorii młodzieży. Na zwycięzców czekały atrakcyjne nagrody w postaci m.in. wędzonych węgorzy, sielaw i pstrągów ufundowane przez Rybacką Kampanię Mazurską.
Po południu swój dorobek artystyczny mieli zaprezentować przedszkolacy i uczniowie miejscowych szkół, ale plany pokrzyżowała im gwałtowna nawałnica, która przetoczyła się nad miastem. Na scenie zdążyli wystąpić jednie milusińscy z pasymskiego przedszkola. Z powodu kaprysów pogodowych z pewnym opóźnieniem rozpoczęły się, będące już pasymską tradycją, wyścigi smoczych łodzi na Kalwie. W zawodach wystartowały cztery drużyny. Pierwsze miejsce wywalczyła załoga Błękitnych Pasym, drugie reprezentacja Szkoły Podstawowej w Pasymiu, a trzecie strażacy z miejscowej OSP. Czwarta lokata przypadła drużynie Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Miłośnicy muzyki mogli wziąć udział w koncercie w kościele ewangelickim. Wieczorem mieszkańcy i turyści obejrzeli spektakl poświęcony Prometeuszowi w wykonaniu teatru szczudlarzy z Krakowa. O północy uczestnicy imprezy puszczali na wodę wianki i lampiony, a całość okrasił pokaz fajerwerków. Zabawa przy muzyce disco dance trwała w Pasymiu do godziny 1.00
SZCZYTNO
Na plaży miejskiej w Szczytnie noc świętojańska upłynęła pod hasłem imprezy z Radiem Wa- Ma. Mimo chłodnego wieczoru uczestniczyło w niej dość liczne grono mieszkańców. W programie były m.in. występy szczycieńskich zespołów rockowych działających przy MDK-u, koncert poezji śpiewanej oraz szanty.
(łuk)/Fot. A. Olszewski, M.J.Plitt