Porozumienie o współpracy zawarło Szczytno i Żywiec. Jego owocem już latem tego roku, ma być wymiana kolonijna młodzieży szkolnej.

Szczytno - Żywiec dwa bratanki

Ubiegłoroczna, nieoficjalna wizyta wiceburmistrza Żywca Marka Czula ("KM" nr 29/2002) przerodziła się w tym roku w oficjalną. Do Szczytna, oprócz wiceburmistrza Czula, przyjechał także starosta powiatu żywieckiego Andrzej Zieliński oraz dyrektor jednej z tamtejszych szkół podstawowych Stanisław Kubik.

- Jak widać, nie skończyło się jedynie na pomyśle - komentuje wizytę przewodniczący Rady Powiatu Krzysztof Mańkowski, odnosząc się do "Kurkowych" wątpliwości sprzed roku.

Współpraca pomiędzy dwoma miastami, a dokładniej między dwiema szkołami podstawowymi trwała czas jakiś kilka lat temu i polegała na wzajemnej, wakacyjnej i zimowej wymianie uczniów, w ramach zorganizowanego wypoczynku. Obecnie władze Żywca proponują nie tylko wypoczynek letni, ale i np. zajęcia w ramach tzw. białej szkoły, czyli wyjazdy grup uczniowskich w czasie trwania nauki po to, by nie tylko odbywały one normalne lekcje, ale i przy okazji uczyły się jazdy na nartach.

- Wizytowaliśmy kilka szczycieńskich szkół, placówek kulturalnych oraz obiektów sportowych i stwierdzam, że jest bardzo dobrze - opisuje miejscowe "podłoże" przyszłej współpracy starosta żywiecki Andrzej Zieliński.

Współpraca bowiem ma obejmować nie tylko szkoły. Zamiarem władz obu powiatów i miast jest też wymiana kulturalna i sportowa.

- To na przykład udział naszych zespołów folklorystycznych w imprezach i uroczystościach organizowanych w Żywcu i odwrotnie - snuje plany starosta Kijewski. - Podobnie możemy wspólnie bądź na zmianę organizować m.in. obozy szkoleniowe dla sportowców.

Obie strony są przekonane, że "wymienna" współpraca się rozwinie tym bardziej, że przy takim właśnie systemie obniżają się znacznie koszty organizacji obozów czy kolonii.

(hab)

2003.05.14