Piłkarze MKS-u Szczytno, przygotowujący się do rundy wiosennej, pokonali w meczu sparingowym Orlęta Reszel 2:1.

Sztuczna murawa, prawdziwe zwycięstwo

Spotkanie odbyło się na boisku ze sztuczną murawą w Kętrzynie. Szczytnianie, którzy wystąpili w młodszym niż jesienią składzie, objęli prowadzenie już w 10. min. Bramkarza Orląt przelobował P. Pietrzak. Orlęta doprowadziły do wyrównania za sprawą... Mastyny, który naciskany przez gracza z Reszla trafił pod poprzeczkę własnej bramki. Wynik ustalił w 60. min Dębek.

- Pierwsza połowa była bez wyrazu, w drugiej części zagraliśmy lepiej, zwłaszcza w obronie – komentuje trener MKS-u Tadeusz Sosnowski. - Szwankowała skuteczność. Sytuacji nie wykorzystali Pietrzak, Kosiorek i Wnuk. Wynik w tym meczu był jednak sprawą drugorzędną.

Warto dodać, że dla rywala, broniącego się przed spadkiem z klasy okręgowej, był to pierwszy mecz pod wodzą nowego-starego trenera Romana Uglarenki.

MKS wystąpił w składzie: Mikulak (50. Jędraś), Lisiewicz, Kobuszewski (46. Wnuk), Ryłka, Mastyna, Miłek (80. Rusiecki), Kwiatkowski, P. Pietrzak, Opalach (46. Klimek), Dębek, Kosiorek.

Tydzień wcześniej szczytnianie zremisowali również w Kętrzynie z III-ligową Mrągowią Mrągowo 2:2, a obie bramki zdobył Kamil Dębek.

***

Jak poinformował nas trener Sosnowski, z gry w drużynie zrezygnował Maciej Magnuszewski. - Powiedział mi o tym osobiście – mówi szczycieński szkoleniowiec. - Z zamiarem odejścia nosi się także podobno Piotr Gregorczyk, ale oficjalnie nic nie wiem. Trener Sosnowski chwali z kolei zaangażowanie młodszych piłkarzy, dość licznie uczestniczących w treningach.

Przed drużyną ze Szczytna jeszcze około 10 sparingów. Najbliższy mecz rozegrają w sobotę w Dobrym Mieście. Rywalem będzie miejscowy DKS.

(gp)/Fot. archiwum