Po zaledwie dziewięciu miesiącach od rozpoczęcia budowy, ruszyła produkcja w wielbarskim zakładzie firmy Swedwood, należącej do koncernu IKEA. To jeszcze nie koniec szwedzkich inwestycji w Wielbarku. W przyszłym roku powstanie tam fabryka mebli, która da zatrudnienie 800 pracownikom.
KRĘTA DROGA
Uroczyste otwarcie tartaku miało miejsce w piątek (16 marca). Wśród zaproszonych gości znaleźli się między innymi twórca i szef koncernu IKEA Ingvar Kamprad, ambasador Królestwa Szwecji w Polsce Tomas Bertelman oraz przedstawiciele władz wojewódzkich i lokalnych. Symbolicznym początkiem produkcji w wielbarskim tartaku było wspólne przepiłowanie pierwszej belki przez wójta Grzegorza Zapadkę i szefa IKEI. Przedstawiciele szwedzkiego koncernu nie kryli, że inwestycja w Wielbarku, mimo że planowana od dawna, w trakcie realizacji napotykała różnego rodzaju trudności. Jedną z nich były między innymi kłopoty z dostawami prądu o odpowiednio wysokiej mocy.
- Budowa tego zakładu przypominała typową polską drogę, która jest kręta i wąska. Kiedy jednak patrzę na to, co tu powstało, nie mogę uwierzyć, że dokonaliśmy tego wszystkiego w tak krótkim czasie - powiedział Henrik Andersson dyrektor firmy Swedwood w Europie Centralnej. Podkreślił, że Wielbark to idealne miejsce na uruchomienie tego typu produkcji. Rozległe obszary leśne oraz dobra infrastruktura były decydującymi czynnikami, które przyciągnęły Szwedów do powiatu szczycieńskiego. Przy okazji Andersson nie omieszkał przypomnieć lokalnym włodarzom, że w tej dziedzinie wiele jest jeszcze do poprawienia. Wśród problemów, które jeszcze zostały jego firmie do rozwiązania wymienił uruchomienie transportu towarowego na nieczynnej od kilku lat linii kolejowej Szczytno-Wielbark.
DRZEWNA TRADYCJA
Bardziej kurtuazyjny charakter miały wystąpienia ambasadora Szwecji i założyciela IKEI. Ten pierwszy zwrócił uwagę zebranych na rozmach inwestycji.
- Cała IKEA jest dużo większa niż szwedzkie ministerstwo spraw zagranicznych - żartował Tomas Bertelman. Z kolei Ingvar Kamprad opowiadał o swoim ciepłym stosunku do Polski i Polaków.
- Zakochałem się w was już dawno temu. Moja firma była tu obecna również w ciężkich czasach. Macie jedną wspólną cechę: umiecie pracować jednocześnie rozumem i sercem - mówił Kamprad. O tym, że obróbka drewna ma w Wielbarku długą tradycję, mógł świadczyć gest przedstawiciela sejmiku wojewódzkiego Wiktora Leyka, którego ojciec przed laty założył jeden z większych wielbarskich tartaków. Archiwalne zdjęcia tego zakładu Leyk przekazał właścicielowi IKEI.
BĘDZIE FABRYKA
Przymiarki do wybudowania zakładu szwedzka firma rozpoczęła w 2004 roku. Z osiemnastu wstępnie wybranych miejsc lokalizacji Szwedzi wytypowali pięć. Ostateczny wybór padł na Wielbark. Budowa zakładu ruszyła późną wiosną ubiegłego roku. Rozruch nastąpił w listopadzie.
Wielbarski zakład to największy tartak IKEI w Polsce. W ciągu roku może przerobić 250 tys. m3 drewna. Na jego dostawy koncern zawarł dziesięcioletnią umowę z Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych. Produkcja jest niemal całkowicie zautomatyzowana. Obecnie w tartaku zatrudnienie znalazło 80 osób, głównie z terenu gminy Wielbark. To jednak dopiero początek inwestycji Szwedów w Wielbarku. Następnym etapem będzie budowa fabryki mebli, w której planuje się zatrudnienie 800 pracowników. Zakład stanie obok tartaku, na wytyczonej już do tego celu działce.
- Jeśli wszystko przebiegać będzie zgodnie z planem, pierwsze meble z tej fabryki wyjadą latem 2008 roku - zapowiedział Henrik Andersson.
Wojciech Kułakowski
2007.03.21
SZWEDZI W WIELBARKU
(Kliknij na zdjęcie, aby je powiększyć)