Szybkie samochody, alkohol i przede wszystkim brak rozsądku to wyjątkowo niebezpieczna
mieszanka. W piątek 28 września tuż po godzinie 21.00 na ulicy Skłodowskiej w Szczytnie 26-letni Radosław P., kierując BMW przejechał przez chodnik, sforsował metalowe ogrodzenie, po czym zatrzymał się dopiero na sklepie z używaną odzieżą. Auto, w którym znajdowało się jeszcze dwóch pasażerów, przewróciło się na bok. Na miejsce przyjechało pogotowie ratunkowe oraz straż pożarna. Jeden z mężczyzn znajdował się poza pojazdem, dwóch pozostało wewnątrz. W wydostaniu się z samochodu pomogli im strażacy. Pasażerowie doznali ogólnych potłuczeń. Po opatrzeniu zostali zwolnieni do domu. Od kierowcy policjanci wyczuli silną woń alkoholu. Po badaniu alkomatem okazało się, że ma 1,48 promila mocnego trunku w organizmie. Radosław P. nie posiadał też uprawnień do kierowania pojazdem. Mężczyzna odpowie przed sądem za prowadzenie auta w stanie nietrzeźwości i bez uprawnień oraz za spowodowanie kolizji.
***
Radosław P. nie był jedynym nietrzeźwym kierującym, który wpadł w ręce stróżów prawa w
miniony weekend. W piątek 28 września w Olszynach szczycieńscy policjanci zatrzymali do kontroli 60-letniego Eugeniusza J., który jechał rowerem. Policjanci wyczuli od niego alkohol. Mężczyzna miał w wydychanym powietrzu 1,46 promila. W niedzielę 30 września o godzinie 1.20 na trasie Rozogi - Dąbrowy funkcjonariusze KPP w Szczytnie zatrzymali 23-letniego Marcina K. zasiadającego za kierownicą BMW. Po badaniu wyszło na jaw, że młody mężczyzna miał w wydychanym powietrzu 1,46 promila. Zatrzymano mu prawo jazdy. Za swój czyn odpowie przed sądem. Tego samego dnia na pijacką przejażdżkę rowerem wybrał się 40-letni Mirosław B. Mężczyzna został zatrzymany w Dźwierzutach. Badanie wykazało, że ma w organizmie aż 3,74 promila alkoholu. Również i on stanie przed sądem za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości.
Dwa pożary
W środę 26 września około godziny 11.00 w Lipowcu wybuchł pożar szopy drewnianej w gospodarstwie rolnym. Kiedy na miejsce dotarła straż, obiekt był już całkowicie objęty ogniem. Spaleniu uległa szopa wraz z znajdującym się wewnątrz wyposażeniem, m.in. szlifierką i kosiarką. Straty oszacowano wstępnie na 11 tys. złotych. Tego samego dnia pół godziny po północy ogień pojawił się na poddaszu domku letniskowego w Piasutnie. Na szczęście żywioł nie spowodował poważniejszych strat. Spłonęło około 3 m2 boazerii z pokrycia poddasza. Przyczyną była nieszczelność przewodów kominowych.
Sprawdzian ochotników
Wieczorem w wytwórni podłoża zastępczego w Lemanach wybucha pożar jednego ze stogów słomy. Na miejsce przybywają strażacy ochotnicy z terenu gminy Szczytno oraz strażacy zawodowi z komendy powiatowej PSP. Rozpoczyna się akcja gaśnicza... Tak, w dużym skrócie, wyglądał scenariusz ćwiczeń przeprowadzonych przez straż pożarną w piątek 28 września. Wszystko niemal do ostatniej chwili trzymane było w tajemnicy tak, by członkowie OSP z gminy Szczytno nie wiedzieli, że wyruszają na ćwiczenia, a nie do prawdziwego pożaru.
- Chodziło o to, by sprawdzić mobilność i dyspozycyjność jednostek oraz sprawność sprzętu. Cel ten został zrealizowany, wszyscy ochotnicy z gminy Szczytno dotarli na miejsce - podsumowuje zastępca komendanta powiatowego PSP w Szczytnie st. kpt. Jacek Baczewski.
Handlował fałszywkami
W sobotę 29 września szczycieńscy policjanci ustalili, że na targowisku miejskim 27-letni Janusz K. handluje ubraniami z podrobionymi znakami towarowymi. Na miejscu funkcjonariusze zabezpieczyli 244 sztuki koszulek, kamizelek, skarpetek i bluz sportowych. Posiadanie takiej ilości ubrań z podrobionymi znakami towarowymi stanowi przestępstwo zagrożone karą grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch.
Wywrócony TIR
W czwartek 27 września w Pasymiu na ulicy Olsztyńskiej jadący najprawdopodobniej z nadmierną prędkością kierowca tira wypadł z drogi. Samochód przewoził 26 ton pszenicy, która wysypała się z przyczepy. Na miejsce przybyła straż pożarna. Strażacy ograniczyli odpływ oleju napędowego z przewróconego samochodu i uprzątnęli wysypane ziarno z jezdni.