W minioną niedzielę w jednym z domów w Burdągu znaleziono zwłoki 51-letniej kobiety. Najprawdopodobniej nie żyła już od kilku dni. Przyczyny jej śmierci wyjaśni sekcja zwłok.
Kobieta mieszkała na dole domu jednorodzinnego w Burdągu. Górę zajmował jej niepełnosprawny brat. W niedzielę 29 grudnia mężczyzna, zaniepokojony tym, że od kilku dni nie widział siostry, poprosił kolegę, aby sprawdził, co się z nią dzieje. Okazało się, że okna i drzwi do jej mieszkania są zamknięte. Znajomy brata 51-latki wyczuł jednak woń spalenizny. Po wyważeniu drzwi okazało się, że kobieta nie żyje. Na miejsce wezwano pogotowie, straż pożarną i policję.
- Ciało kobiety zostało zabezpieczone w prosektorium. Sekcja zwłok wyjaśni, co było przyczyną jej śmierci – i nformuje Aneta Choroszewska – Bobińska z KPP w Szczytnie.