Niewiele trzeba, by stworzyć teatr. Wystarczy stolik, dwa telefony... i dwoje ludzi. Przekonali się o tym ci, którzy przybyli do biblioteki publicznej i obejrzeli sztukę Williama Gibsona "Dwoje na huśtawce", wystawioną przez aktorów olsztyńskiego Teatru im. Stefana Jaracza.
Powrót do form zapomnianych
"Teatr przy stoliku", bo pod takim szyldem występują aktorzy z Olsztyna działa już ósmy sezon. W Szczytnie gościł po raz pierwszy 27 października. Aktorzy Teatru im. Stefana Jaracza - Cezary Ilczyna i Urszula Rodziewicz przedstawili sztukę Wiliama Gibsona "Dwoje na huśtawce". Wystarczył im stolik z dwoma telefonami, lampkami i... tekst sztuki, którzy aktorzy... czytali.
- Forma teatru czytanego spotyka się z coraz większym zainteresowaniem. To teatr wyobraźni, w którym interpretacja należy do widza - tłumaczy kierownik literacki olsztyńskiego teatru Elżbieta Lenkiewicz.
Początki tej formy teatralnej sięgają lat 50., choć największą popularnością cieszyła się dwadzieścia lat później. Teraz, gdy sztuka w Polsce przeżywa kryzys, teatr czytany odżywa, szczególnie wśród młodych. Olsztyński teatr sięgnął do niej jako jeden z pierwszych. Po nim pomysł "podchwyciły" teatry warszawskie, krakowskie.
Klasyka w bibliotece
Sztuka Gibsona należy do światowej klasyki. Premiera odbyła się w 1958 r. w Nowym Jorku i została dobrze przyjęta przez krytyków. Opowiada o życiu normalnych bohaterów w ich szarym świecie, zajętych codziennymi sprawami i problemami, ale tęskniącymi za miłością... Dzieło Gibsona przetarło szlaki filmowcom. W pierwszej ekranizacji "Dwojga na huśtawce" wystąpił Robert Mitchum jako Jerry i Shirley McLane w roli Gizeli. W Polsce "Dwoje na huśtawce" po raz pierwszy wystawiono w 1961 r. w warszawskim Teatrze Ateneum. Obecnie sztuka znajduje się w repertuarze czterech polskich teatrów.
Katarzyna Mikulak
2003.11.05