MKS Szczytno - TĘCZA Biskupiec 2:1 (1:0, 1:1).

LEŚNIK Nowe Ramuki - BŁĘKITNI Pasym 3:5 (2:2).

MKS Szczytno - TĘCZA Biskupiec 2:1 (1:0, 1:1), po dogrywce

Bramki dla MKS-u: Droliński (20) i Głodzik (110)

MKS: Żyłko, M. Magnuszewski, Skonieczny, Głodzik, Mastyna, Bartnikowski, Tuszyński, Krupiński (46 Gregorczyk), Droliński (114 Śmieciński), A. Magnuszewski (46 Zaręba), Dębek

Niemal o zmierzchu zakończył się mecz rozgrywany w ramach wojewódzkiej edycji Pucharu Polski. A to za sprawą dogrywki, w której do końca ważyły się losy spotkania.

Miejscowym przyszło zmierzyć się z wyżej notowaną IV-ligową drużyną z Biskupca. Początek zdecydowanie należał do przyjezdnych. Po raz pierwszy swoją połowę udało się MKS-owi przekroczyć dopiero w 5 min. Z biegiem czasu zaczęli coraz bardziej nękać rywali, a na efekty nie trzeba było długo czekać. W 20 min Bartnikowski dośrodkował piłkę do stojącego 7 metrów od bramki Drolińskiego. Napastnik miejscowych nie opanował jej, futbolówka jednak otarła się o niego, po czym zmieniając kierunek odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Golkiper TĘCZY był całkowicie zaskoczony, spodziewał się bowiem silnego strzału. Gospodarze mieli sporo szczęścia nie tylko przy zdobyciu bramki. W trzech znakomitych sytuacjach strzeleckich doskonałą obroną popisał się rezerwowy bramkarz Żyłko.

Kiedy w 79 min po otrzymaniu czerwonej kartki boisko musiał opuścić bramkarz gości, a w jego miejsce między słupkami staną jeden z zawodników z pola (trener TĘCZY wyczerpał wcześniej limit zmian) wydawało się, że losy meczu już się nie zmienią. Tymczasem na 6 minut przed końcem spotkania goście zdobyli wyrównanie. Ich napastnik uprzedził defensywę gospodarzy i strzałem głową skierował piłkę do siatki. Losy meczu rozstrzygnęły się dopiero w 20 min dogrywki. Tym razem celną "główką" popisał się kapitan MKS-u Rafał Głodzik wykorzystując dośrodkowanie Zaręby.

LEŚNIK Nowe Ramuki - BŁĘKITNI Pasym 3:5 (2:2)

Bramki dla BŁĘKITNYCH: Marcin Gołębiewski (17, 73, 78- k., 82), Marek Gawdziński (37)

BŁEKITNI: Martin, Ziętak, Łachmański, Matwiej (46 Brdyła), Łączyński (84 Ziółek), Młotkowski, S. Łukaszewski, Rejtner (46 Michałek), Pławski, Gołębiewski, Gawdziński (55 Domżalski)

Kierownik BŁĘKITNYCH Dariusz Lipka określił pucharowe spotkanie mianem meczu przyjaźni. Zawodnicy obu drużyn oszczędzali kości rywali, obrońcy zaś nie utrudniali zanadto życia napastnikom. Przełożyło się to na hokejowy wynik. Wyższość gości była bezsporna, zwycięstwo zapewnili oni sobie jednak dopiero w końcówce. Duża w tym zasługa Gołębiewskiego, który najpierw doprowadził do stanu 3:3 (73 min), a potem strzelił dwie kolejne bramki.

(o, gp)

2003.10.08