Tragicznie zakończył się powrót ze studniówki dla 19-letniego mieszkańca Olecka. Kierujący audi nastolatek na trasie Dąbrowy – Myszyniec uderzył w drzewo, po czym auto rozpadło się na dwie części. Kierowca zginął na miejscu, a jego 19-letnia pasażerka trafiła do szpitala.
Około godziny 5.30 w poniedziałek 20 stycznia na prostym odcinku drogi krajowej nr 53 między Dąbrowami a Myszyńcem, kierujący audi 19-letni mieszkaniec Olecka, z nieustalonych dotąd przyczyn zjechał nagle z szosy i uderzył w drzewo. Siła uderzenia była tak wielka, że pojazd dosłownie rozpadł się na dwie części. Strażacy, którzy wraz z załogą pogotowia ratunkowego dotarli jako pierwsi na miejsce, zastali obok wraku 19-letnią pasażerkę, mieszkankę Dylewa. Dziewczyna doznała ogólnych obrażeń, była przytomna. Została przewieziona do szpitala w Ostrołęce. W rozbitym aucie znajdował się zakleszczony kierowca, który nie dawał już oznak życia. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, para wracała ze studniówki w Mikołajkach. W czasie prowadzenia działań w miejscu wypadku droga była zablokowana, a ruch odbywał się wahadłowo.
(ew)