Spotkanie autorskie z pisarką Grażyną Mączkowską promującą swoją najnowszą powieść „Inny wariant życia” zgromadziło w Miejskiej Bibliotece w Szczytnie bardzo liczną rzeszę miłośników literatury.
Obok mnie po prawej stronie zasiadła pisarka Małgorzata Manelska, po lewej Pani Dyrektor tłumnie zapełnionej placówki Jadwiga Pijanowska, tuż przede mną Pani Sylwia Jaskulska radna Sejmiku Wojewódzkiego, a za mną nowo wybrany Burmistrz Pan Krzysztof Mańkowski... Wymieniać mogłabym długo osoby przybyłe na spotkanie, ale najważniejsza przecież jest oczywiście autorka Pani Grażyna Mączkowska, wszak wszyscy przybyli, by posłuchać jej opowieści o radości jaką daje pisanie oraz o wielkim zauroczeniu Szczytnem. Mnogość osób troszkę stremowała pisarkę, bo jak stwierdziła nigdy nie chciała zostać Gwiazdą, a popularność ją onieśmiela. Na szczęście oswoiła się z nami wszystkimi, ciekawymi treści kolejnej, bo już trzeciej powieści. Czytałam poprzednie dwie: „Powiedz, że mnie kochasz, mamo” oraz „Tatuaże podświadomości”. Wprawdzie najnowsza powieść dostępna była na rynku wydawniczym i z jej treścią zapoznało się grono gorliwych czytelników, ale ja do nich nie należałam. Książkę zakupiłam dopiero na spotkaniu autorskim i grzecznie w kolejce czekałam na uniwersalny wpis. Pisarka na mój widok spytała: „Nie czytałaś?”. Z uśmiechem odparłam: „Bez autografu i bez uniwersalnego wpisu nie czytam. Przecież dopiero dziś jest spotkanie autorskie”. Wielokrotnie o tym pisałam i mówiłam, więc przypomnę, że dla mnie książki z autografem mają wyjątkowy wymiar i unikatową wartość. Dodam jeszcze, że wielką sztuką jest napisanie książki i tak skonstruowanie treści, by zaintrygowany czytelnik chciał po daną powieść sięgnąć.
Gdy już złożyłam gratulacje i trzymałam w ręce najnowszą powieść mojej imienniczki z pięknym wpisem: „Życzę wielu emocjonujących chwil z lekturą” powiedziałam: „ Bardzo ciekawa jestem treści” w zamian usłyszałam: „ A ja ciekawa twojej opinii”. Po części oficjalnej miłym pogawędkom na różnorodne tematy nie było końca. Podeszłam do Pani Sylwii Jaskulskiej rozmawiającej z moją osobistą siostrą Jolą i przerywając paniom powiedziałam: „Pani Sylwio tak pięknie prezentuje się Pani i na żywo i na okładce dzisiejszego Kurka”. Okazało się, że Pani Sylwia „Kurka Mazurskiego” niestety nie widziała, ale wszak rozmowa toczyła się w bibliotece więc natychmiast z doskonale zaopatrzonej w prasę lokalną czytelni „Kurek” przyniesiono. Pani Sylwia z rozbawieniem patrzyła na swoją fotkę zdobiącą okładkę „Kurka” i pozwoliła na sesję zdjęciową. Szkoda, że konkurs „Fotograf Szczycieński” zakończony, bo jestem pewna, że moje mistrzowskie ujęcie dostałobym pierwszą nagrodę. Oczywiście złożyłam gratulacje nowemu Panu Burmistrzowi i wraz z moją siostrą stanęłyśmy do wspólnej fotki. Za mną kolejne fajnie zorganizowane wydarzenie w MBP w Szczytnie, przede mną lektura powieści. Spotkanie autorskie odbyło się w czwartek 15 listopada 2018 r. więc lekturę mogłam wziąć do ręki dopiero w sobotę. Powiem tak, że jak wzięłam, to czytałam do upadłego, bo treść niczym wir wciągnęła mnie bez reszty. Dokończyłam w niedzielę. Do autorki napisałam tak: „Wczoraj zaczęłam i dziś skończyłam. Książka intrygowała, ciekawiła po prostu fajna była. Dobrze napisana i choć porusza trudne sprawy, to skonstruowany przez Ciebie świat jest ciekawy. Gratuluję i za treść dziękuję, bo lekko się czytało i taką mądrością z każdej strony powiewało”. Wiadomo, że sztuką jest takie pisanie, by fajne było czytanie, a to naszej pisarce Grażynie Mączkowskiej się udało.
Grażyna Saj-Klocek