Doświadczenia z minionych lat wskazują, że decydujący wpływ na spędzanie wakacji w gminie Jedwabno ma pogoda. Ta, szczególnie w czerwcu i lipcu tego roku nie rozpieszczała, stąd zainteresowanie turystów było mniejsze.
Odstraszające deszcze
Podczas obrad Rady Gminy Jedwabno (16 września) dokonano podsumowania tegorocznego sezonu turystycznego.
- Kilka lat obserwacji w naszej gminie pozwala na stwierdzenie, że tylko pogoda ma decydujący wpływ na jakość sezonu letniego. Rok bieżący jest tego jaskrawym przykładem - oceniał inspektor UG Jedwabno Jerzy Pałasz.
Deszczowy czerwiec i lipiec przyczynił się do słabszego w porównaniu do lat ubiegłych, zainteresowania wypoczynkiem w Jedwabnie i okolicach, mimo że na przyjęcie turystów czekało 5 ośrodków wypoczynkowych, 2 pola biwakowe, 5 pól namiotowych, kilkaset domków letniskowych oraz 10 gospodarstw agroturystycznych. Ofertę uzupełniała jeszcze szkółka żeglarska w Małszewie i wydzielone w lasach miejsca na obozowiska harcerskie.
W tym roku na terenie gminy gościły tylko cztery komendy hufców ZHP. Na miejsce wypoczynku wybrały rejony jezior: Krzywek, Warchały, Małszewskie i Klimek, k. Rekownicy.
Uwagi komisji
Przeprowadzone kontrole wykazały, że organizatorzy letniego wypoczynku dla dzieci i młodzieży przygotowali miejsca biwakowe bez większych uchybień. Wszystkie sanitariaty spełniały niezbędne wymogi, problem pojawił się tylko na terenie Leśnictwa Rutka, gdzie wciąż brak jest bieżącej wody.
Komisje składające się z przedstawicieli urzędów gminy i wojewódzkiego, starostwa, straży pożarnej, sanepidu oraz policji interesowały się organizacją wywozu nieczystości stałych i płynnych, zabezpieczeniem przeciwpożarowym i urządzeń sanitarnych, jakością wody oraz bezpieczeństwem turystów.
Sporo uwag miano do jednego z pól namiotowych położonych nad Jeziorem Świętajno. Mimo wielu wcześniejszych uwag i nakładanych kar wciąż nie spełnia ono norm sanitarnych. Dbałość o gospodarkę nieczystościami stałymi pozostawia wiele do życzenia. Brakuje także wydzielonego miejsca do parkowania.
Od tego roku właściciele pól namiotowych zobowiązani są do posiadania specjalnych miejsc do czyszczenia ryb oraz dokumentacji i pozwolenia wodnoprawnego na użytkowanie kładek i pomostów. Ten drugi obowiązek u wszystkich kontrolowanych wzbudził konsternację i zaskoczenie. Odstąpiono więc tym razem od kar ograniczając się tylko do pouczeń.
Zastrzeżenia do ośrodka
Najwięcej uwag komisja miała do obiektu turystycznego w Rekownicy użytkowanego przez spółdzielnię mleczarską z Chorzel. Już za bramą wjazdową komisja natknęła się na stertę worków z nieczystościami stałymi. Zastrzeżenia wzbudził też stan pomieszczeń mieszkalno-gospodarczych i pojemników na śmieci. Brakowało dokumentacji na wywóz nieczystości stałych i płynnych oraz wyników badań wody. Stwierdzono również brak zbiorczych umywalni i wydzielonych miejsc do mycia naczyń.
Władze spółdzielni próbowały podważać ustalenia komisji tłumacząc to tym, że obiekt w Rekownicy nie prowadzi usług hotelarskich, działa jedynie w ramach funduszu socjalnego i korzystają z niego (bezpłatnie) tylko pracownicy spółdzielni.
Zakończony sezon letni, być może ze względu na mniejszą liczbę turystów, był w miarę spokojny. Nie zanotowano poważniejszych zakłóceń porządku publicznego na polach biwakowych, namiotowych czy obozach harcerskich.
(olan)
2004.09.22