W piątek 20 stycznia na ul. 11 Listopada w Wielbarku policjanci próbowali zatrzymać do kontroli osobowe audi.
Mimo że używali sygnałów świetlnych i dźwiękowych, kierowca zignorował polecenie. Znacznie przyspieszył i uciekał w stronę Kucborka. Tam stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. W następstwie tego samochód stanął w ogniu. Kierowca wyszedł z auta i oddalił się do pobliskiego lasu. Na miejsce wezwano też straż pożarną, która na prośbę policji przeszukała teren, ale nikogo nie odnalazła. Po pewnym czasie funkcjonariusze podjęli decyzję o wycofaniu zastępów OSP i sprowadzeniu psa tropiącego. W trakcie wykonywanych czynności mundurowi ustalili dane kierującego audi. Okazał się nim 39-letni mieszkaniec gminy Jedwabno. Szybko też wyszło na jaw, dlaczego uciekał przed policjantami. Mężczyzna ma dwa dożywotnie zakazy prowadzenia wszelkich pojazdów. 39-latek usłyszał już zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz kierowania pomimo orzeczonych zakazów. Mieszkaniec gminy Jedwabno przyznał się do zarzucanych mu czynów. Teraz grozi mu kara do 7,5 roku pozbawienia wolności.